Kapitan Roman Paszke po raz kolejny przerwał rejs dookoła globu. Przyczyną jest zderzenie z "nieustalonym obiektem". Żeglarz z Gdańska na katamaranie „Gemini 3” rozpoczął wyprawę zaledwie kilka godzin wcześniej. Wybrał najtrudniejszą trasę - pod wiatr, chcąc pobić rekord należący do Francuza Jean-Luca van den Heede. Po kilku godzinach przerwał jednak wyprawę
Roman Paszke wypłynął w kolejny rejs dookoła świata. Żeglarz wyruszył katamaranem "Gemini 3" w piątek z sopockiej mariny do Francji, skąd popłynie do Las Palmas. Stamtąd w przyszłym miesiącu rozpocznie wyprawę.
Roman Paszke przerywa rejs dookoła świata z powodu awarii katamaranu. Gdański żeglarz, który chciał ustanowić nowy rekord świata w prędkości opłynięcia jachtem żaglowym Ziemi, jest teraz u wybrzeży Argentyny.
Samotny rejs dookoła świata polskiego kapitana. W sobotę z Sopotu w taką wyprawę wyruszył Tomasz Cichocki (53 l.) z Olsztyna, który dodatkowo planuje wykonać to w rekordowym czasie. Do przepłynięcia ma blisko 24 tys. mil morskich.
Przez trzy tygodnie miastem rządzić będą kupcy i artyści. W Śródmieściu Gdańska staną setki kramów i stoisk gastronomicznych. Na odwiedzających będzie czekała też Uliczka...