fot. paszke360.com

Roman Paszke przerywa rejs dookoła świata z powodu awarii katamaranu. Gdański żeglarz, który chciał ustanowić nowy rekord świata w prędkości opłynięcia jachtem żaglowym Ziemi, jest teraz u wybrzeży Argentyny.

fot. paszke360.com

Roman Paszke chciał opłynąć Ziemię samotnie i bez zawijania do portów – i to rekordowym czasie.  Jednak z powodu awarii katamaranu „Gemini 3” żeglarz musi przerwać rejs. Paszke kieruje się teraz do argentyńskiego portu Rio Gallegos.
Na 314 mil morskich przed Przylądkiem Horn doszło do uszkodzenia lewego pływaka katamaranu Paszkego.  Zalane są dwa najważniejsze przedziały: maszynowy i nawigacyjny, co ma wpływ na elektronikę. Polski żeglarz  próbował popłynąć dookoła świata trudniejszą drogą – pod wiatr. Na stronie internetowej wyprawy pojawił się dziś komunikat:

KOMUNIKAT SPECJALNY z pokładu GEMINI 3

Pozycja: 50º72.40 S, 65º06.47 W, Kurs: 276º. Prędkość jachtu: 4 do 6 węzłów.
Po nocnej awarii jacht GEMINI 3 płynie o własnych siłach do najbliższego portu schronienia – Rio Gallegos w Argentynie.

Lewy pływak katamaranu jest zalany wodą w dwu najważniejszych przedziałach: nawigacyjnym i maszynowym. Możliwe jest uszkodzenie poszycia burty poniżej linii wodnej. Nie ma zagrożenia życia, wszelkie działania podejmowane przez kapitana związane są z koniecznością ratowania jachtu.

Od momentu awarii Roman Paszke kieruje jachtem korzystając z prawego pływaka jachtu. Obecnie GEMINI 3 płynie na zredukowanym ożaglowaniu – lewym baksztagiem, wiatr z kierunku południowo-zachodniego (w stosunku do jachtu – wiatr wieje od tyłu na lewą burtę) z siłą 19.5 węzła (36 km./h.). Ok. 09.00 UTC (10.00 czasu polskiego) spodziewana jest zmiana kierunku wiatru ma północno zachodni (NW).

Kapitan Paszke jest w stałym kontakcie z zespołem brzegowym oraz z ratowniczymi służbami morskim Argentyny – SAR, które na bieżąco monitorują sytuację i zaofiarowały pomoc – jeśli będzie niezbędna. Na jacht dzięki współpracy z NavSim dostarczono drogą satelitarną i zainstalowano szczegółowe, elektroniczne mapy podejściowe i plan portu Rio Gallegos. Odległość do portu ok. 160 mil morskich (295 km.).  Jakiekolwiek decyzje dotyczące dalszych planów rejsu zostaną podjęte po dotarciu do portu.

fot. paszke360.com

1 KOMENTARZ

  1. Ten Pan powinien przestac plywac jak nie umie dbac o sprzet ktory mu powierzono.

    Kazdy ktory by sie znalazl nawet bez kwalifikacji w takich warunkach pogodowych nie

    szedlby pelna szykoscia tylko starlby sie przez redukcje predkosc i zmiane kursu

    zmniejszyc fal i wiatru dzialanie.

    Stalowe statki o wiele mocniejsze sa demolowane przez fale jezeli sie na to nie uwaza

    Co dopiero taki katamaran

    Nie ma niec do usprawiedliwienia takiego wyczynu , zadne cele nie moga przeslonic rozsadnego dzialania.

    Widocznie ten Pan jest kompletnie zaslepiony .

    Powinno sie mu zabrac prawo plywania na pewien okres czasu aby glowa mu sie ostudzila.

    Powinien dac na msze ze zyje i niech przeprosi sponsorow ktorych naciagnal na taki koszt

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.