niedziela, 28 kwietnia, 2024
Strona główna Tagi Jan Król

Tag: Jan Król

Moralność i polityka

W dniu zamachu terrorystycznego w Brukseli pani premier Beata Szydło ogłosiła ustami swojego rzecznika, że Polska nie przyjmie żadnego z uchodźców, których przydzieliła nam UE. Minister Spraw Zagranicznych Witold Waszczykowski na pytanie: jak się ma takie stanowisko rządu, kraju uważającego się za katolicki, do zachęty papieża Franciszka i apelu Konferencji Episkopatu Polski, aby otworzyć się na uchodźców mając na względzie ich dramatyczne położenie, odpowiedział, że papież i Kościół działają w innym porządku (czytaj: moralnym?), więc ich stanowisko nie jest wiążące dla rządu działającego w porządku politycznym. Sejm RP, obradujący pod znakiem krzyża, przyjął, aktualną większością, uchwałę negującą prawo Komisji Europejskiej do określania liczby uchodźców, których poszczególne państwa członkowskie powinny wpuścić na swoje terytorium. Uchwała ta słusznie przez wielu uznana została za haniebną bo oznacza, przynajmniej dla mnie, duchowe i mentalne wypisanie się z UE inspirowane szkodliwą filozofią podług której: „moja chata z kraja”.

Pęknięta świadomość

Jak to jest możliwe, że 79% respondentów odpowiada, iż politycy winni stosować się do obowiązującego prawa, a w szczególności do Konstytucji, jako ustawy zasadniczej, a jednocześnie prezydent i pani premier naruszający prawo, według wszystkich autorytetów krajowych i zagranicznych, cieszą się około 50% zaufaniem obywateli? Dodatkowo na PiS, jako sprawcę lekceważenia prawa, instrumentalnego jego stosowania i uznaniowości w jego stosowaniu, chciałoby głosować (+- )35% wyborców. W międzynarodowym badaniu przeprowadzonym przez Globalny Sondaż Wartości Polacy są gotowi do uczestniczenia w wojnie za ojczyznę (71%),a jednocześnie uważają się za obywateli świata i UE (ponad 80%). Z kim zatem chcieliby się bić i przelewać krew i dlaczego tak boją się uchodźców? Wyraźnie mamy do czynienia z niekonsekwencją w odpowiedziach na zadawane pytania i nie można wszystkiego zwalać na niedoskonałość socjologicznych sondaży.

Obrażanie

Do katalogu siedmiu grzechów głównych (pycha, chciwość, nieczystość, zazdrość, nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu, gniew, lenistwo), które zapamiętałem z pozaszkolnej nauki religii, dopisałbym ósmy: OBRAŻANIE.

My Naród

Biorąc udział w sobotniej manifestacji KOD w Warszawie, odbywającej się pod hasłem „MY NARÓD”, w której, jakbyśmy nie liczyli, wzięło udział ok.100 tys. osób, przypomniałem sobie, że tematyka narodu obecna była w moim politycznym myśleniu od dawna. Zajrzałem więc do swojego archiwum w którym znalazłem tekst wystąpienia sprzed, dokładnie, 36 lat (Ojej! Ile to już wody w Wiśle popłynęło), które miałem na jednym z forów na których o polityce na serio dyskutowaliśmy. Tytuł referatu brzmiał: „Być z narodem”. Więc niech żaden z domorosłych polityków spod znaku PiS nie opowiada, iż cieszy się, że KOD-owcy dojrzeli w końcu do mówienia o narodzie, którego rzekomo wcześniej się wstydzili.

Lech Wałęsa

Jeżeli uczestniczyło się w przemianach ustrojowych w Polsce i jeżeli nadal interesuje człowieka to co się w kraju dzieje to nie sposób nie odnieść się do kolejnego zamieszania wytworzonego wokół postaci Lecha Wałęsy.

Być patriotą

W toczącej się dyskusji powraca zagadnienie patriotyzmu. Stał się on również przedmiotem politycznych przetargów połączonych z próbą zawłaszczenia go przez PiS. Nie może być zgody na posiadanie monopolu na patriotyzm przez kogokolwiek.

Podmiotowość

Jedną z przewodnich linii nowej ekipy w sprawach międzynarodowych ma być zapewnienie podmiotowości Polski w relacjach z naszymi zagranicznymi partnerami. Minister Spraw Zagranicznych Witold Waszczykowski w swoim sejmowym expose powiedział: „Polska polityka zagraniczna odzyskuje podmiotowość, której brakowało przez ostatnie kilka lat”. Gdzie zatem minister dostrzega możliwość realizacji tak postawionego celu? W bliskiej współpracy z Wielką Brytanią oraz w byciu liderem państw bałtyckich oraz wchodzących w skład Grupy Wyszehradzkiej. Z tych pozycji chce realizować podmiotowość naszego kraju w UE i w stosunkach z USA. Nie wyklucza też poprawy relacji z Rosją, chociaż na początku mamy blokadę polskich TIR-ów w drodze na wschód i zdziwienie, że Rosjanie grają zwrotem wraku Tupolewa (jakby tego nie było widać od początku tragedii smoleńskiej).

Kierownicza rola…

W 1976 roku, rządząca wówczas PZPR (dla młodszych czytelników: Polska Zjednoczona Partia Robotnicza) wprowadziła do Konstytucji zapis o jej przewodniej roli. Do asysty w rządzeniu krajem dopuszczeni byli przedstawiciele tzw. sojuszniczych stronnictw ZSL (Zjednoczone Stronnictwo Ludowe) i SD (Stronnictwo Demokratyczne). Zasada ta sprowadzała się do innej mówiącej, że „partia kieruje, a rząd rządzi”. W ten sposób PZPR uwalniała się z jakiejkolwiek odpowiedzialności prawnej w tym konstytucyjnej, za swoje działania. Partia zawsze musiała mieć rację. Błędy mógł popełniać rząd. W praktyce oznaczało to, iż partia, z jej I sekretarzem, określała wytyczne dla rządu i jej przybudówek. W tamtym ustroju było jeszcze miejsce dla Rady Państwa, z jej przewodniczącym, stanowiącej taką zbiorową „głowę państwa”, która odgrywała jednak rolę dekoracyjną wobec przewodniej siły narodu (a jakże!).

26 lat później

Kiedy mimochodem podejrzałem obrady Sejmu pod koniec minionego roku, z nostalgią wspomniałem te sprzed 26 laty. Wtedy to, również pomiędzy Bożym Narodzeniem a Nowym Rokiem, Sejm X kadencji, zwany „kontraktowym”, obradował bardzo intensywnie, dokonując zmian ustrojowych poprzez zmiany w Konstytucji, przyjęcie pakietu ustaw związanych ze stawianiem gospodarki z głowy na nogi czy poszerzając wolności obywatelskie i gospodarcze. Te historyczne decyzje podejmowane były w przyspieszonym tempie, aby od 1 stycznia 1990 roku Polska stała się „demokratycznym państwem prawa”, aby przywrócić racjonalność gospodarowania i aby obywatele mogli odzyskać swoją podmiotowość.

„I zebrały się (…) wielkie rzesze” (Mt.XIII2)

Polska polityka wylała się na ulice. Póki co, pokojowo. Gromadzące się tłumy spod znaku KOD (Komitet Obrony Demokracji), ale również zwolenników aktualnego prezydenta i rządu pokazują, że konstytucyjne organy demokratycznego państwa nie wypełniają swojej roli.
2,137FaniLubię
303ObserwującyObserwuj

Czytaj także

Trzecie wydanie „Felix Cassubia”. Świąteczna płyta z kolędami kaszubskimi

„Felix Cassubia” - zbiór najpiękniejszych kolęd w nowej odsłonie. Właśnie ukazało się trzecie wydanie najpiękniejszych, profesjonalnie zaaranżowanych i nagranych w Studiu im. Czesława Niemena...