A potem było już tylko gorzej. Zarzuty, kierowane pod adresem prezydenta i premiera, narodowej zdrady, udziału w smoleńskiej tragedii, tajnych porozumień z Niemcami i Rosją nakręcały koniunkturę nienawiści. W reakcji na takie sformułowania padały też mocne słowa ze strony atakowanych. Najczęściej przytaczane są cytaty B. Komorowskiego, R. Sikorskiego, St. Niesiołowskiego, którzy w pewnych sytuacjach nie mieli już ochoty do nadstawiania drugiego policzka.

W międzyczasie zamordowany został w Łodzi działacz PiS-u, rzekomo z pobudek politycznych, przez niezrównoważonego człowieka. To był sygnał, że sprawy toczą się w zły kierunku.

A teraz mamy serię zachowań, które powinny niepokoić wszystkich.

Doktor nauk chemicznych Brunon K. przygotowuje się do zamachu na ludzi sprawujących najwyższe funkcje w państwie i planuje zabicie redaktor Moniki Olejnik i prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz. „Reżyser” Grzegorz Braun mówi o potrzebie fizycznej eliminacji, przy aplauzie sali, co dziesiątego dziennikarza „Gazety Wyborczej” i TVN. Historyk Andrzej Nowak stwierdza, że szansa na prawdziwą (?) niepodległość Polski tkwi w upadku Niemiec i Rosji. Wcześniej poeta Marek Rymkiewicz stwierdza, że brak rozlewu krwi przy zmianie ustroju oznacza, iż ta zmiana jest niepełna i podejrzana. J. Kaczyński podchwytuje tezę, słynnego już artykułu „Rzeczpospolitej”, o znalezieniu śladów trotylu we wraku samolotu TU-154M, co miałoby świadczyć  o dokonanym zamachu. Wszechpolacy i ONR-owcy wykrzykują potrzebę likwidacji „republiki okrągłego stołu”. W jaki sposób? Tego nie dopowiadają, ale można się domyślać.

Uf! Robi się gorąco. Skąd to groźne szaleństwo? Z NIENAWIŚCI, którą karmi się niestety tak dużo osób. Jak to możliwe, że w kraju uchodzącym za katolicki tak wielu nienawidzi innych? Przecież chrześcijaństwo to miłość i wolność. To jego podstawa i główne przesłanie. Nawet Roman Giertych zrozumiał, że nacjonalizm stoi w sprzeczności z katolicyzmem. A tylu księży zrozumieć tego nie potrafi. Po tragedii II wojny przedwojenny założyciel i przywódca ONR (Obozu Narodowo Radykalnego) Bolesław Piasecki uderzył się w piersi i wziął rozbrat z nacjonalizmem, antysemityzmem i autorytaryzmem. Na ile szczerze i do końca to już inna kwestia. Ale miał za sobą sanacyjne, hitlerowskie i sowieckie więzienie, walkę zbrojną na północno-wschodnich rubieżach, śmierć żony i brata w Powstaniu Warszawskim oraz ohydny mord na swoim pierworodnym synu Bohdanie. Czy takich przejść znowu potrzebujemy aby wyzbyć się nienawiści?

Minister Michał Boni wystosował apel do Episkopatu Polski o aktywne włączenie się Kościoła w przeciwdziałanie tym groźnym tendencjom. Dziennikarze też zaczynają snuć refleksję, że nie zawsze warto gonić za byle sensacją i że też ponoszą odpowiedzialność za klimat życia publicznego. Pozostaje ufność w mądrość większości rodaków i w to, że ich chrześcijaństwo jest bardziej autentyczne i szczere.

Jan Król, 02.12.2012.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.