fot. GK - archiwum
fot. GK – archiwum

Pewnie dla większości Kaszubów, ta decyzja jest powodem do dumy. Donald Tusk zawsze, także w Europie, przyznaje się do swoich kaszubskich korzeni. Mówi o tym, że nasz region, ale także Solidarność ukształtowały go mentalnie i politycznie.

Obecność Kaszubów na różnych eksponowanych stanowiskach, przyczynia się także do tego, że coraz pewniej czujemy się u siebie w domu, w Polsce i w Europie. Kompleksy, które dawniej nam towarzyszyły, odchodzą w przeszłość.

Przed Donaldem Tuskiem wielkie wyzwania, wielkie i trudne problemy do rozwiązania. Większość z nich jest dobrze opisana przez media i polityków. Zwracam uwagę na dwa, według mnie najważniejsze.

Spotkanie Donalda Tuska jako przewodniczącego Rady Europejskiej z Kaszubskim Zespołem Parlamentarnym w Brukseli. Od lewej: senator prof. Marek Ziółkowski – dzisiaj ambasador RP w Maroko, senator Kazimierz Kleina – przewodniczący Kaszubskiego Zespołu Parlamentarnego, Donald Tusk, senator prof. Edmund Wittbrodt – dzisiaj prezes Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego.

Pierwsze to Europa dwóch prędkości. To poważne zagrożenie, może oznaczać, że państwa strefy Euro, będą się szybciej integrowały, ściślej współpracowały, niż państwa bez wspólnej waluty. To wielki problem dla Polski, jego konsekwencją może być marginalizowanie naszego kraju w ramach Unii Europejskiej. Niestety to zagrożenie jest głównie wynikiem polityki polskiego rządu.

Drugie wyzwanie to uchodźcy, którzy ciągle napływają do Europy. Jestem przekonany, że wspólnota europejska sobie z nim poradzi, ale przez najbliższe lata będzie to potężny problem dla naszego kontynentu w sensie humanitarnym, społecznym i gospodarczym. Dzisiaj obciąża głównie kraje starej Unii, ale będzie miał także wpływ na sytuację w naszej ojczyźnie.

Donald Tusk doskonale rozumie różne europejskie obawy, patrzy na nie także z perspektywy nowych krajów członkowskich, takich jak Polska. Wie, że lekarstwem na nasze europejskie choroby jest więcej solidarności, bliższa i szczera współpraca, mniej egoizmu i nie patrzenie na nasz kontynent tylko przez pryzmat interesu narodowego.

Pisząc ten tekst otrzymuję mnóstwo SMSów i telefonów od osób cieszących się z decyzji Rady Europejskiej. Ta radość także mi towarzyszy.

Autor: Kazimierz Kleina – Senator RP – Przewodniczący Kaszubskiego Zespołu Parlamentarnego

https://www.facebook.com/europeancouncilpresident/videos/980179575452697/

3 KOMENTARZE

  1. Z oceną poczekajmy, z oceną się nie spieszmy. Wybór, jakby nie patrząc, kontrowersyjny, choć tak bardzo większościowy. Rzadki to przypadek, by ktoś reprezentujący Polskę, nie miał poparcia rządu. Przyczyny tkwią nie w Unii, a w Polsce. Dlatego na ocenę przyjdzie czas po latach. Historyka z wykształcenia, oceni HISTORIA. Kaszubi ocenią Go pod kątem ewentualnych zasług dla mniejszości etnicznej, a Polacy pod kątem neutralności w sprawach polityki krajowej i międzynarodowej obecnego rządu, który ma dość TOTALNEJ OPOZYCJI we własnym kraju i takiej opozycji w Unii nie potrzebuje. Warto, by Donald Tusk i Polacy, zasiadający w europarlamencie, zdali sobie sprawę z każdego kroku z kontekstem… POLSKA.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.