piątek, 26 kwietnia, 2024
Strona główna Tagi Jan Król

Tag: Jan Król

Człowiek nadziei

Lechowi Wałęsie stuka właśnie siedemdziesiątka. To piękny wiek. A jeśli dodatkowo miało się życie tak pełne zdarzeń na miarę historii i dało życie ósemce dorodnych dzieci to tylko gratulować. Najpiękniejszym prezentem jaki mógł otrzymać nasz Jubilat , a o którym wielu może tylko pomarzyć, jest film jaki zrealizował Andrzej Wajda przy pomocy autora scenariusza Janusza Głowackiego i dwójki świetnych aktorów – Agnieszki Grochowskiej (w roli Danuty) i Roberta Więckiewicza (w roli Lecha) – „Wałęsa. Człowiek z nadziei”. Niełatwego zadanie podjęli się twórcy filmu. Bo jak opisać na ekranie 20 lat (1970-1990) życia bohatera i jego małżonki na tle tak brzemiennych wydarzeń naszej najnowszej historii, której byli czołowymi postaciami.

Związkowy piknik

Zapowiadany od trzech miesięcy wielki pracowniczy protest zakończył się. Trwał 4 dni i zgromadził, w ostatnim dniu ponad 100 tysięcy ludzi. Związki Zawodowe, które były organizatorem tego zlotu do stolicy, otrąbiają sukces.

Zaufanie łatwo stracić, ale trudno odzyskać

„Przez ponad dekadę pracujący (…..) doświadczyli stagnacji płac i dochodów. Nawet jeśli zyski przedsiębiorstw rosły, nawet jeśli niewielu szczęśliwców zarobiło astronomiczne sumy – przez ostatnie dziesięciolecia wzrosła też nierówność. Awans społeczny stał się trudniejszy. W zbyt wielu miastach, na przedmieściach i na wsi w całym kraju nasza młodzież żyje w cieniu biedy, a jej perspektywy ograniczone są przez mierne szkoły, słabą opiekę medyczną i plagę przemocy”.

Co z tą naszą demokracją?

Nieprzypadkowo powyższe pytanie zadaję w kolejną rocznicę podpisania sławetnych porozumień sierpniowych roku 1980, wpierw w Szczecinie, a następnego dnia w Gdańsku. To już 33 lata, które minęły od tamtych historycznych zdarzeń.

Polski cham daje głos

„Litewski chamie, klęknij przed polskim panem”. Pięćdziesięciometrowy transparent takiej treści towarzyszył meczowi Lecha Poznań z ŻalgirsemWilno rozgrywanym w ramach Ligi Europejskiej. Tylko polskiego chama stać na taką „twórczość” – pomyślałem. Litwini w spontanicznym odruchu uruchomili internetową akcję „Lithuania loves Poland” (Litwa kocha Polskę). Nie było w tej reakcji nic z poddańczej retoryki. Litwini okazali się po prostu mądrzejsi.

Smutek i żal

Zdecydowane odrzucenie przez sąd okręgowy w Warszawie aktu oskarżenia przeciwko dwóm gangsterom podżegającym, zdaniem prokuratury, do zabójstwa generała Marka Papały napełniło mnie smutkiem.

Destabilizowanie

Staram się dość uważnie obserwować toczącą się debatę wokół szeroko rozumianej sytuacji gospodarczej naszego kraju. I wygląda ona nie najgorzej na tle gospodarek wielu innych krajów. I na pewno nie jest aż tak źle jak opisuje to opozycja i związki zawodowe. Ale chyba zdrowym odruchem jest zainteresowanie aby była ona lepsza. Aby mniejsze było bezrobocie. Aby była bardziej innowacyjna i konkurencyjna. Aby mniej było marnotrawienia publicznych pieniędzy i oszustw podatkowych, głównie przez wyłudzanie VAT-u. Aby firmy budowlane, a za chwilę śmieciarskie nie bankrutowały, mimo koniunktury na ich usługi, lecz z uporem stosowana zasada najniższej ceny przez sektor publiczny, prowadzi do ich upadku.

Wolności! Ty nad poziomy wylatuj

Wakacje, wakacje ale poważnych tematów nie brakuje. Dzielny Amerykanin Edward Snowden, już były pracownik służb specjalnych USA, ujawnił skalę inwigilacji jakiej dopuszczają się amerykańskie władze, przy udziale głównych graczy internetowego rynku, nie tylko wobec obywateli, ale również wobec swoich europejskich sojuszników. Ścigany przez niedawnych chlebodawców znalazł chwilowe schronienie w Rosji. Natomiast rosyjskie władze wsadziły do więzienia kolejnego opozycjonistę Aleksieja Nawalnego za to, że demaskował korupcję w kręgach prezydenta Putina i chciał kandydować na mera Moskwy.

Czy można polubić własne państwo?

Przed trzema tygodniami przeczytałem w „Dużym Formacie” (DF z 06.06.13) dwa interesujące reportaże. Jeden, zatytułowany „Święto wiosny codziennie”, opisywał sytuację życiową młodych chińskich rodzin mieszkających w Pekinie. Drugi - „Niemiecka obróbka” – traktował o młodych Polakach z Piotrkowa Trybunalskiego. I co mnie uderzyło w tych relacjach? Mimo, że zaprezentowani Chińczycy i Polacy żyją na mniej więcej podobnym poziomie to mieszkańcy państwa środka są dumni ze swojego kraju, a nasi rodacy odwracają się od swojej ojczyzny.

Skromnie ale godnie

Na tle dosyć jałowych sporów toczonych, przy walnym udziale mediów, przez przedstawicieli coraz liczniejszych politycznych tworów, opinię publiczną zelektryzowała informacja, pierwotnie zamieszczona w „Newsweeku”, a potem eksploatowana przez inne publikatory, o sposobie wydatkowania pieniędzy przez partie polityczne dotowane z budżetu. Szczególne oburzenie wywołało to, że z partyjnych pieniędzy zakupywane było wino, cygara, ubrania, także dla premiera i jego małżonki. Z kolei wydatki na PR (public relations) oraz ekspertyzy szły do zaprzyjaźnionych środowisk i osób. Szczególną uwagę zwróciła także milionowa kwota przeznaczona na osobistą ochronę prezesa Jarosława Kaczyńskiego oraz finansowanie pomocy prawnej dla niektórych rodzin ofiar smoleńskiej katastrofy.
2,137FaniLubię
303ObserwującyObserwuj

Czytaj także

Trzecie wydanie „Felix Cassubia”. Świąteczna płyta z kolędami kaszubskimi

„Felix Cassubia” - zbiór najpiękniejszych kolęd w nowej odsłonie. Właśnie ukazało się trzecie wydanie najpiękniejszych, profesjonalnie zaaranżowanych i nagranych w Studiu im. Czesława Niemena...