Mandat za wyrzucenie do śmietnika baterii, za odmowę pokazania dowodu tożsamości czy podanie fałszywych danych – to tylko część z długiej listy wykroczeń, ze które już od jutra zostaniemy ukarani przez strażnika miejskiego. Nowe uprawnienia nie tylko pomogą w pracy strażnikom, ale także odciążą policję.
Większości z nas strażnicy miejscy kojarzą się głównie z mandatami za złe parkowanie czy przekroczenie prędkości. Wkrótce lista złych skojarzeń będzie prawdopodobnie znacznie dłuższa. Mandat za nie pokazanie dowodu tożsamości to tylko jedna z wielu pozycji na długiej liście nowych uprawnień Straży Miejskiej. Podanie fałszywych danych, zwoływanie zgromadzeń, wszczęcie fałszywego alarmu, wypalanie trawy czy nawet wyrzucenie do śmietnika baterii – choć do tej pory za wszystkie te wykroczenia mogła ukarać nas tylko policja lub sąd. Teraz zrobi to za nich od razu strażnik miejski. – Nowe uprawnienia ucieszyły nie tylko strażników ale i policjantów, którym teraz strażnicy nie będą tak często zawracać głowy – mówi Waldemar Fuchs, komendant Straży Miejskiej w Słupsku. Dzięki nowym uprawnieniom znacznie wydłuży się czas, jaki mają strażnicy na wystawienie nam mandatu. Do tej pory było to 30 dni teraz – 180.
wszystko tylko po to aby wyciągnąć z naszych kieszeni jeszcze więcej pieniędzy.
podniesione podatki to i tak jeszcze za mało.