Urząd Morski w Słupsku chce 200 mln zł na ochronę brzegów. Problem w tym, że źle przygotował trzy raporty środowiskowe wysłane do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Gdańsku. Jeśli urząd nie uzupełni dokumentacji, nie otrzyma pieniędzy.
Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Gdańsku ma poważne zastrzeżenia do raportów Urzędu Morskiego. By móc się ubiegać o 200 mln zł dofinansowania z Unii Europejskiej na ochronę brzegów, urząd musi niezwłocznie uzupełnić dokumentację. Termin mija 14 lutego.
Tymczasem w Rowach w gm. Ustka, woda każdego tygodnia niszczy kolejne fragmenty brzegu. Plaża znika z każdym sztormem, a mieszkańcy, którzy żyją głównie z turystyki, alarmują, by jak najszybciej zbudować wał ochronny i tzw. sztuczną rafę. Wójt gminy Ustka, Anna Sobczuk-Jodłowska mówi wprost: Rowom grozi powódź, bo woda wdziera się do miejscowości. Na razie w Rowach, po zachodniej stronie kanału portowego, ułożono worki z piaskiem. Tam morze wyrządziło największe szkody, dlatego trzeba wybudować kamienną opaskę o długości co najmniej 100 m., która będzie chronić plażę. Urząd Morski w Słupsku musi na ten cel zdobyć pieniądze. Na wszystkie inwestycje chroniące brzeg od Ustki do Łeby potrzeba 200 mln zł.