Fot. plk.pl / Jerel Blassingame mijający rywali.

Spotkania Czarnych Słupsk z koszalińskimi akademikami elektryzują kibiców obydwu drużyn od wielu lat. Gdy dochodzi do tych meczów liczy się tylko jedno – zwycięstwo.

Od wielu fanów można usłyszeć, że miejsce w tabeli na koniec sezonu nie jest aż tak istotne, najważniejsze są wygrane derby. Ciężko z takim twierdzeniem polemizować, jednak bez wątpienia zarówno dla społeczności słupskiej jak i koszalińskiej mecze Czarni-AZS to coś więcej niż kolejny mecz o ligowe punkty.

Aktualny sezon dla słupszczan układa się fantastycznie. Mało kto nawet w najśmielszych oczekiwaniach mógł przypuszczać, że podopieczni Dainiusa Adomaitisa po pierwszej rundzie rozgrywek znajdować się będą na czele ligowej stawki, w dodatku mając na koncie jedną porażkę przy dziesięciu zwycięstwach. Mecz inaugurujący drugą rundę wystudził lekko hurraoptymizm tych, którzy myśleli, że ich ulubieńcy wygrywać będą w nieskończoność. Przed tygodniem zbyt silny na zespół Czarnych okazał się Turów Zgorzelec, który odniósł zdecydowane zwycięstwo 95:78. Było to pierwsze spotkanie w sezonie w którym słupszczanie momentami razili bezradnością, jednak czy to był wypadek przy pracy, czy zwiastun obniżki formy przekonamy się po zakończeniu poniedziałkowego meczu.

Fot. plk.pl / Jerel Blassingame mijający rywali.

O obniżce formy nie może być mowy w przypadku koszalinian. Co prawda w dalszym ciągu okupują niższe miejsca w tabeli (aktualnie plasują się na 9. lokacie), jednak seria czterech kolejnych zwycięstw w kontekście słabego początku sezonu robi wrażenie, tym bardziej, że w pokonanym polu koszykarze AZS-u zostawili kolejno: Zastal, Siarkę, PBG Basket oraz przed tygodniem Trefl Sopot. Widać, że zmiana trenera, która miała miejsce po kiepskiej inauguracji rozgrywek dała efekt. Czy jednak AZS jest na tyle silny, żeby przeciwstawić się Czarnym, którzy w tym sezonie przed własną publicznością są niepokonani?

Faworytem tego spotkania bez wątpienia są koszykarze drużyny gospodarzy. Teoretycznie, bowiem derbowe spotkania rządzą się swoimi prawami. O zwycięstwo Czarnym Panterom w takich rozmiarach jak w pierwszej rundzie gdy pokonali AZS w Koszalinie 103:75 może być ciężko, jednak mamy nadzieje, że po emocjonującym spotkaniu górą będą nasi.

Na szczególną uwagę zasługuje pojedynek rozgrywających obu drużyn. Igor Milicić z Koszalina (średnio 6,1 asysty na mecz), to lider klasyfikacji najlepiej podających ligi, której wiceliderem jest Jerel Blassingame (średnio 6 asyst na mecz). Bardzo duże znaczenie może mieć również walka pod tablicami, gdzie siła AZS-u została osłabiona przed okresem świątecznym, kiedy z drużyny został usunięty Damien Kinloch, najlepiej zbierający w zespole (średnio 7,1 zbiórki na mecz).

Początek derbowego pojedynku w poniedziałek 10. stycznia o godzinie 18:15 w słupskiej hali Gryfia.

W pierwszej rundzie

  • AZS Koszalin – Energa Czarni Słupsk 75:103
  • Sezon 2009/2010 AZS Koszalin – Energa Czarni Słupsk 82:94
  • Energa Czarni Słupsk – AZS Koszalin 78:68
  • Sezon 2008/2010 Energa Czarni Słupsk – AZS Koszalin 84:81
  • AZS Koszalin – Energa Czarni Słupsk 86:73

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.