Andrzej Kaczmarczyk zastępca prezydenta miasta Słupska proponował słupskim działaczom PO 3 stanowiska w magistracie w zamian za poparcie prezydenckiej koncepcji budowy słupskiego akwaparku. O tym fakcie dowiedzieliśmy się dzisiaj podczas zwołanej konferencji prasowej.

– Proponowano nam objęcie 3 stanowisk w słupskim ratuszu, natychmiast odmówiliśmy i wtedy zaczęły się groźby. Powiedziano nam, że jeżeli nie będzie akwaparku, to nie będzie ringu – powiedział Marcin Dadel, szef miejskiego koła PO.
Co się teraz stanie na lokalnej arenie politycznej? Do sprawy wrócimy.