Tragiczny wypadek w centrum Ustki. Samochód czyszczący ulice wciągnął przechodząca przez jezdnie kobietę. Kierowca pojazdu zorientował się szczotki wciągnęły kobietę dopiero po dwustu metrach. Niestety zanim na miejsce wypadku przyjechała karetka pogotowia, 68-letnia ustczanka już nie żyła.
Do tragicznego wypadku doszło w południe w samym centrum Ustki. Ciężarowy samochód zamiatający jezdnię skręcał w osiedlową ulicę. W tej samej chwili przez skrzyżowania przechodziła kobieta prowadząca rower.
– Samochód, a dokładnie zainstalowane pod nim szczotki wciągnęły kobietę pod pojazd. W jednej chwili urządzenie chwyciło kobietę prowadzącą rower i nie pozwoliło się już jej wydostać – mówi podkom. Robert Czerwiński, rzecznik prasowy policji w Słupsku.
Kierowca ciężarówki ciągnął kobietę pod pojazdem około dwustu metrów. Tragiczne zdarzenie z przerażeniem obserwowali mieszkańcy położonego przy ulicy bloku. To oni zatrzymali ciężarówkę i wezwali pomoc.
– Widziałam całe zdarzenie z okna. Natychmiast chwyciłam za telefon, aby zaalarmować pogotowie i wybiegłam na ulicę. Gdy razem z kierowcą podeszliśmy do kobiety jeszcze żyła – relacjonuje Sylwia Czujko, mieszkanka Ustki
– Pod ciężarówką widziałam rower i część tułowia. Ludzie razem z kierowca chcieli wyciągnąć kobietę spod pojazdu ale ona była tam zaklinowana. Próbowałam rozmawiać z tą panią ale ona jedynie charczała – mówi inna mieszkanka Ustki.
Zanim na miejsce wypadku dotarła karetka pogotowia 68-letnia ustczanka już nie żyła. Sprawę wypadku wyjaśnia ustecka i słupska policja. Wiadomo, że kierowca zamiatarki był trzeźwy. Jak doszło do tragedii pomogą być może ustalić nagrania z zainstalowanych w samochodzie kamer. Jedna z nich obserwuje właśnie szczotki zamiatające ulice, które wciągnęły pod pojazd kobietę z rowerem. Za nieumyślne spowodowanie śmierci ustczanki, kierowcy ciężarówki grozi do ośmiu lat więzienia.