Przez całą noc pracownicy opieki społecznej, policjanci i strażnicy miejscy liczyli w całym kraju osoby bezdomne. Dokładna statystyka to pierwszy krok do rozwiązania problemu bezdomności, a także poznania jego skali – mówią zgodnie organizatorzy ogólnopolskiej akcji.

Tylko w Słupsku żyje około 200 bezdomnych. Ilu jest ich w całym kraju? Odpowiedź na to pytanie przyniesie być może przeprowadzone we wszystkich miastach i gminach liczenie bezdomnych.
– Pracuję dorywczo gdzie się da. Pomagam działkowcom, naprawiam dachy i sprzątam. Jest nam ciężko żyć, ale jakoś musimy sobie dawać radę – mówi Sławomir Kwaśniewski, bezdomny.
– Celem akcji jest pomoc osobom bezdomnym. Najpierw musimy jednak poznać skalę problemu. Podawane szacunkowo liczby bezdomnych są tak różne, że należy je wreszcie zweryfikować. Według niektórych danych w Polsce żyje około 30 tysięcy bezdomnych. Te bardziej pesymistyczne podają szacunki wskazują na 300 tysięcy osób bezdomnych – mówi Adam Koszutowski, pracownik socjalny.
Pracownicy opieki społecznej, wolontariusze, policjanci i strażnicy miejscy, kilka tysięcy osób uczestniczyło w akcji liczenia bezdomnych. Ankieterzy odwiedzali ogrodowe altany, komórki, dworce, noclegownie i schroniska.
– Pytamy ankietowanych bezdomnych o ich dane, zawód wykształcenie, rodzinę, ostatnie miejsce zameldowania i miejsce gdzie najczęściej przebywają – wyjaśnia Katarzyna Urwał ze Stowarzyszenia Horyzont.
– Bezdomni kojarzą się najczęściej z osobami z marginesu społecznego. Nie zawsze tak jednak jest. Często to osoby, które z powodu różnych problemów straciły dach nad głową. Wspólnie z pracownikami socjalnymi staramy się pokazać bezdomnym, gdzie mogą zgłosić się po pomoc – mówi podkom. Robert Czerwiński, rzecznik prasowy policji w Słupsku.
Choć dzięki liczeniu i wymianie informacji uda się wreszcie poznać prawdziwą liczbę bezdomnych, celem akcji jest przede wszystkim pomoc w wyjściu z bezdomności.