Fot Kanal 6

Z powodu epidemii grypy Szpital Wojewódzki w Słupsku ograniczył wizyty na wielu oddziałach. Częste odwiedziny bliskich zagrażają bowiem  zdrowiu, a nawet życiu pacjentów. Dwoje chorych przebywających na oddziale wewnętrznym  z powodu zarażenia grypą trafiło na oddział intensywnej terapii.

Fot Kanal 6
Fot Kanal 6

Wizyty odwiedzających ograniczono już na oddziałach: wewnętrznym, hematologii, płucnym, położniczo – ginekologicznym, pediatrycznym i wszystkich oddziałach chirurgicznych.

– Odwiedzający pacjentów bliscy przynoszą na oddział wiele infekcji. Dla osób ciężko chorych lub bardzo osłabionych zarażenie grypą może zakończyć się tragicznie – mówi Wojciech Homenda, ordynator oddziału wewnętrznego Szpitala Wojewódzkiego w Słupsku.

Prawdopodobnie to właśnie odwiedzający pacjentów bliscy zarazili grypą dwie osoby hospitalizowane na oddziale wewnętrznym. Chorzy w stanie ciężki trafili na oddział intensywnej terapii. Lekarze przyznają, że często nie mogą się nadziwić lekkomyślności osób odwiedzających chorych.

Prosimy, aby do pacjentów przychodziła tylko jedna osoba. Niestety mimo naszych apeli często zdarza się, że chorego odwiedza nawet cała pięcioosobowa rodzina. Nie dość, że znacznie zwiększa się prawdopodobieństwo przyniesienia infekcji. To na dodatek tyle osób przeszkadza innych pacjentom na sali. Tłumy gości na oddziale utrudniają też pracę personelowi – mówi Zoran Stoicev, ordynator oddziałów chirurgicznych Szpitala Wojewódzkiego w Słupsku.

Pacjenci przyjęli zaostrzone przepisy ze zrozumieniem.

– Mi ograniczenie wizyt nie przeszkadza. Są przecież telefony. Poza tym leżę w szpitalu dopiero czwarty dzień. Tęsknota nie jest więc aż tak wielka – mówi Jerzy Dębowski, pacjent szpitala.

– Gdyby ktoś był umierający to rozumiem, że rodzinie nie powinno się ograniczać dostępy do chorego. Jednak w takiej sytuacji jak jesteśmy tu z panami na oddziale to nawet lepiej, że nie wpuszcza się tu tłumu odwiedzających. Ktoś przecież może zarazić nas szalejąca wszędzie grypą – dodaje inny pacjent  Leon Rosowski.

Na razie o ograniczeniu wizyt na poszczególnych oddziałach decydują ich ordynatorzy.  Dyrekcja szpitala rozważa jednak możliwość wprowadzenia zakazu odwiedzin w całym szpitalu.

2 KOMENTARZE

  1. według mnie to nie powinno być odwiedzin w szpitalu,tam leżą ciężko chorzy ludzie,albo powinny być widzenia przez szybę w specjalnych pomieszczeniach,to by zapewne zmniejszyło problemy chorób.

  2. Zgadzam się, że odwiedziny w takim okresie są być zakazane, ale powinno prowadzić to również do zmian pracy personelu. podam przykład oddziału chirurgii ogólnej, gdzie przebywają ludzie po poważnych operacjach, nie mogący wykonywać podstawowych czynności higienicznych. Do tej pory pomagali im w tym bliscy odwiedzający. Po wprowadzeniu zakazu odwiedzin pacjenci na tym ucierpieli, bo pielęgniarki niestety nie są zainteresowane pomocą w umyciu chorego, wylaniu kaczki, czy zmianie worka stomijnego. Twierdzą, że jest ich za mało i się „nie wyrabiają”. Niektórzy pacjenci godzinami czekają na odłączenie od kroplówki, zmianę worka, czy po prostu opróżnienia miski z kałem. niestety nie sprzyja to im stanowi psychicznemu, grozi załamaniem, brakiem chęci do życia, co spowalnia proces leczenia. Smutne to i mocne, ale prawdziwe. Dlatego uważam, że albo pielęgniarki będą postępować zgodnie z etyką swojego zawodu mimo tak ekstremalnej sytuacji, albo zakaz powinien być zniesiony, ale jednocześnie ograniczony, do odwiedzin jednej najbliższej osoby, która pomogłaby pacjentowi godnie przetrwać w szpitalnych warunkach.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.