Słupskie kino Milenium, po 47 latach istnienia, zostanie zamknięte. W czwartek 16 grudnia widzowie po raz ostatni siądą przed wielkim ekranem i obejrzą ten sam film, od którego kino rozpoczęło działalność w 1963 r.
Na pożegnanie kina Milenium w Słupsku widzowie obejrzą film „Zerwany most”, z 1962 roku w reżyserii Jerzego Passendorfera, według scenariusza Romana Bratnego. Ostatni dzień jedynego kina w mieście będzie dla Słupszczan niecodziennym wydarzeniem.
– Nie wiadomo, jakie będą dalsze losy jedynego słupskiego kina, bo obiekt kupił prywatny inwestor – mówi Paweł Wiliński, kierownik kina Milenium, który organizuje ostatni seans.
-To prawda, że Milenium jest częścią historii miasta, ale nie możemy przejąć obiektu, bo nie należy do nas – tłumaczy Mariusz Smoliński, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Słupska. – Pozostaje jedynie poczekać najbliższy rok do otwarcia nowego multikina, które zostanie otwarte w Galerii Jantar – dodaje rzecznik.
Nowy właściciel kina przy rynku chce urządzić w obiekcie sklep spożywczy i już poprosił słupskich architektów o projekt przebudowy na potrzeby handlowe. Problem w tym, że taka adaptacja jest trudna do zrealizowania i prawie nieopłacalna. Ponadto architekci mówią wprost: obiekt architektonicznie nie ma żadnej wartości. – Lepiej go wyburzyć o w tym miejscu odbudować pierzeję słupskiego rynku – mówi Witold Sikorski, słupski architekt i twórca koncepcji zagospodarowania Starego Rynku. – Ten projekt był w PRL-u wielokrotnie powielany, a identyczne obiekty można dziś oglądać w innych miastach – choćby w Lublinie czy Szczecinie – dodaje architekt.
Faktycznie – kino Kosmos w Lublinie powstało wedle tego samego projektu w 1961 r., a więc dwa lata przed budową kina w Słupsku. Tam już zapadła decyzja o rozbiórce szpetnej budowli. W Słupsku taki plan ma tym większe uzasadnienie, że kino stoi dokładnie pośrodku nie odbudowanej pierzei historycznego rynku. Większość terenu należy tu do miasta. To właśnie samorząd musiałby wykazać się inicjatywą i wspólnie z nabywcą Milenium oraz właścicielem jeszcze jednej parceli rozstrzygnąć o losach najważniejszej części miasta. Architekci popierają wizję odbudowy zniszczonego w tym miejscu kwartału słupskiej starówki.
Do czasu otwarcia nowego kina, czyli co najmniej przez rok, Słupszczanie będą oglądać filmy na wielkim ekranie w Gdyni lub Koszalinie…
Wejrowò ju òd dôwna je bez kina – taczi wiôldżi gard – sromòta