Krzysztof Sikorski / fot. slupsk.pl

Polityczne trzęsienie ziemi w Słupsku. Prezydent Maciej Kobyliński stracił większość w Radzie Miasta. Dziś rano podał się do dymisji związany z Platformą Obywatelską wiceprezydent Krzysztof Sikorski. To oznacza definitywny  rozpad rządzącej miastem koalicji Lewicy i Platformy.

Krzysztof Sikorski / fot. slupsk.pl

Decyzje o zerwaniu koalicji z lewicą działacze Platformy Obywatelskiej ze Słupka podjęli na tajnym spotkaniu już w piątek. Dziś oficjalnie ją ogłosili.

– Zdecydowaliśmy zerwać współpracę z Maciejem Kobyliński. Dymisja Krzysztofa Sikorskiego to efekt zachowania prezydenta Słupska, który ograniczał wiceprezydentowi dostęp do ważnych dla miasta informacji, a także nie zgodził się, aby Sikorski uczestniczył w pracach nad przyszłorocznym budżetem. W takiej sytuacji współpraca prezydenta z Platformą była jedynie fikcją, więc należało ją jak najszybciej zerwać – mówi Zbigniew Konwiński, poseł PO.

Duża część działaczy Platformy ze Słupska od początku była przeciwna zawieraniu koalicji z Maciejem Kobylińskim. Najwięksi oponenci prezydenta bez satysfakcji podkreślają, że nie pomylili się co do jego oceny.

– Prezydent jest osobą niesłowną, konfliktową i na pewno nie nadającą się do współpracy – wypowiada się ostro Zdzisław Sołowin, przewodniczący słupskiej Rady Miasta.

Sam Maciej Kobyliński zaskoczony jest nie tylko rezygnacją swojego zastępcy, ale także oskarżeniami działaczy Platformy jakoby odsuwał Krzysztofa Sikorskiego od pracy nad budżetem. Jego zdaniem zachowanie Platformy to decyzja polityczna, która ma pogrążyć prezydenta przed zbliżającym się referendum

– Jestem rozczarowany zachowaniem swojego zastępcy. Nie ograniczałem mu dostępu do informacji, ani pracach przy budżecie. Jest mi przykro, że zachował się tak nielojalnie i jest takim dyspozycyjnym działaczem partyjnym – podsumowuje prezydent Słupska Maciej Kobyliński.

Podanie się do dymisji wiceprezydenta związanego z Platformą oznacza, że Maciej Kobyliński stracił większość w Radzie Miasta. Będzie to dla niego tym bardziej bolesne, że do 15 listopada prezydent miał przedstawić projekt przyszłorocznego budżetu. Teraz jest niemal pewne, że większość rady go nie poprze.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.