11 tysięcy widzów obejrzało półtoragodzinny trening reprezentacji Niemiec, który odbył się w poniedziałek na starym stadionie Lechii. Po ćwiczeniach, część piłkarzy, w tym jubilat Lukas Podolski, rozdawała autografy.
Jak informuje portal Ekstraklasa.net, trening rozpoczął się z małym poślizgiem. Zajęcia planowano bowiem na 18, jednak autokar z zawodnikami i sztabem szkoleniowym pojawił się na stadionie kilka minut później. Piłkarze ubrani w stroje treningowe, szybko udali się na murawę. Po krótkiej rozmowie z selekcjonerem, Joachimem Löwem, przystąpili do treningu. Niemcy, podzieleni na dwa zespoły zagrali krótki sparing. W tym czasie sylwetki poszczególnych reprezentantów Niemiec, prezentował ich rodak, Steffen Möller, na co dzień mieszkający w Polsce, świetnie władający naszym językiem. Do zdjęć z niepełnosprawnymi chętnie pozował z kolei Löw. Świetnie zachowali się nie tylko kibice zgromadzeni przy Traugutta, którzy zaśpiewali sto lat jubilatowi, Lukasowi Podolskiemu (skończył właśnie 27 lat), ale także działacze i piłkarze naszych zachodnich sąsiadów. Czek na 10 tys. euro, w imieniu niemieckiego Związku, wręczył menedżer kadry, Oliver Bierhoff. Pieniądze przekazano Domowi Dziecka w Katowicach. Wszyscy reprezentanci założyli symboliczne koszulki. Na przedniej części widniała mapa Polski z charakterystycznym znaczkiem „Lubię to!”, a na plecach uzupełniał całość wymowny napis „Dziękujemy Polsko”.Niemcy zachowali także klasę, gdy zakończyli trening. Wszyscy gracze podeszli pod trybuny i dla fanów rzucili kilkadziesiąt pamiątkowych piłek. Autografy rozdawał Per Mertesacker, podobnie jak ulubieniec publiczności, Lukas Podolski. Reprezentacja zamieszkała w 5-gwiazdkowym hotelu Dwór Oliwski.