fot. gk

Słupska prokuratura oskarżyła pracownika schroniska dla zwierząt i lekarza weterynarii o znęcanie się nad zwierzętami i bezpodstawne usypianie czworonogów. Oskarżonym grozi kara roku więzienia.

fot. gk

O tym, że pracownicy słupskiego schroniska znęcają się nad zwierzętami, władze miasta dowiedziały się od wyrzuconych z placówki wolontariuszy i jednej z pracownic. Oskarżenia okazały się na tyle poważne, że prezydent miasta powiadomił o nich prokuraturę. Prokuratorskie śledztwo potwierdziło zarzuty stawiane przez byłą pracownicę schroniska i grupę wolontariuszy. Zdaniem prokuratury najbardziej bulwersujące było zachowanie  jednego z opiekunów zwierząt.

– Śledztwo wykazało, że prawo złamał też lekarz weterynarii, który bezpodstawnie usypiał zdrowe zwierzęta przywożone do schroniska. Z dokumentów wynika, że bez powodu uśpił co najmniej sześć psów – mówi Jacek Korycki, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Słupsku.

W obronie lekarza weterynarii staje dyrektor schroniska dla zwierząt. – To bezpodstawne oskarżenia stawiane lekarzowi i zwolnionemu już z pracy opiekunowi zwierząt – mówi Jerzy Szyszko, dyrektor Schroniska dla Zwierząt w Słupsku. Choć dyrektor schroniska oskarżenia pod adresem byłego podwładnego nazywa pomówieniami. Zupełnie innego zdania są miłośnicy zwierząt. Działacze Straży Ochrony Zwierząt zażądali od władz Słupska, aby te natychmiast zwolniły z pracy kierownictwo schroniska, które nienależycie nadzorowało pracowników. Oskarżonym grozi kara roku więzienia.

1 KOMENTARZ

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.