Fot. GK

Szczególna niechęć do Polaków najbardziej zauważalna jest na terenach przygranicznych – uważa prof. Andrzej Sakson, socjolog specjalizujący się w badaniu stosunków polsko – niemieckich. „Brudasy i złodzieje” – to najczęstsze obelgi jakimi Niemcy nas obrażają.

Fot. GK:  Niemiecki regionalista na niedawnym Oktoberfest w Monachium

Okazuje się, że 92 proc. mieszkańców Goerlitz nie zna żadnego Polaka ze Zgorzelca, a tylko 44 proc. zgadza się mieć sąsiada Polaka. Gdy z kolei pojawił się pomysł, by tramwaj z Frankfurtu nad Odrą dojeżdżał do Słubic – aż 72 proc. mieszkańców Frankfurtu nie zgodziło się na to w referendum – zauważa  prof. Andrzej Sakson, socjolog specjalizujący się w badaniu stosunków polsko – niemieckich.

Najnowsze dowcipy, jakie w niemieckiej sieci można znaleźć o Polakach to m.in.: „Jak najszybciej wygonić Polaka z wanny? Wrzucić do niej mydło”, „Dlaczego Polacy nie używają lodu w kostkach? Bo nie znają przepisu”.

Sakson twierdzi, że te dowcipy to stygmatyzacja Polaków, którzy rzekomo cały czas coś kradną pracowitym, dzielnym Niemcom. Polska jest dla nich krajem niegospodarnym, są też przekonani, że Polacy stoją za wszystkimi kradzieżami w Niemczech. Wyniki badań mówią: przeciętny Polak jest dla nich religijny, zacofany i nieuczciwy. Dopiero potem – życzliwy, kreatywny, przedsiębiorczy.

Co ciekawe, najbardziej nie lubią nas w dawnej DDR, choć to przecież Niemcy wschodni najczęściej odwiedzają Polskę i chętnie robią u nas tanie zakupy. Trudno sobie to wyobrazić, ale aż 60 proc. Niemców nigdy nie było w Polsce! To prawdopodobnie główna przyczyna uprzedzeń.

Trzeba jednak zauważyć, że po drugiej stronie kraju Niemcy lubią się też pośmiać z Francuzów, choć zazwyczaj w bardziej wybredny sposób. Z Żydów, z wiadomych przyczyn – śmiać się nie mogą, a Rosjan się boją – zauważa  Gazeta Wyborcza.

Fot. GK: Bundestag

Prezydent Niemiec Joachim Gauck ocenił z kolei, że Polacy są bardzo pracowici, nawet bardziej niż Niemcy. Według niemieckiej prasy miał powiedzieć przy okazji spotkania z prezydentem Bronisławem Komorowskim w Neapolu, w obecności dziennikarzy że „Polacy są bardziej pracowici niż Niemcy”. To stwierdzenie wywołało w Niemczech konsternację i oburzenie. ” To porównanie jest nieco chybione” – napisał we wtorek niemiecki dziennik Frankfurter Allgemeine Zeitung w artykule pt. „O pracowitych Polakach i wygodnych Niemcach”.

Gauck oparł swoją tezę na danych Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD), z których wynika, że Polak przepracowuje w roku dużo więcej godzin niż Niemiec – w 2011 r. było to 1939 godzin pracy Polaka wobec 1413 godzin pracy Niemca.

 

1 KOMENTARZ

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.