Polscy naukowcy chcą zbudować jeden z największych radioteleskopów świata imienia Heweliusza. Kosmiczna czasza o średnicy 90 m miałaby stanąć w 2014 r. we wsi Osie niedaleko Chojnic.
– Ku czci wielkiego astronoma ma być zbudowany jeden z największych w świecie radioteleskopów – Hevelius – poinformował Maciej Mikołajewski, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Astronomicznego.
Wstępna decyzja o budowie polskiego „Arecibo” zapadła już we wrześniu 2009 roku. W ubiegłym roku, z okazji obchodów 400 urodzin Jana Heweliusza, naukowcy z Polskiego Towarzystwa Astronomicznego spotkali się w Gdańsku i potwierdzili, że planowana jest budowa gigantycznego radioteleskopu w Borach Tucholskich. Ma on nosić imię gdańskiego astronoma. Jan Heweliusz opisywany po łacinie jako Johannes Hevelius, a po niemiecku jako Johann Hewelcke urodził się w 1611 r. w Gdańsku i tu zmarł w 1687r. To najsłynniejszy pomorski astronom i konstruktor, zatem zdaniem polskich astronomów byłby najlepszym patronem planowanej inwestycji. 90-metrowy radioteleskop na Pamorzu trafiłby do światowej czołówki. Byłby prawie trzy razy większy niż radioteleskop w podtoruńskich Piwnicach – dziś największy w tej części Europy.
– Nowy radioteleskop mógłby być wizytówką polskiej nauki – powiedział prof. Andrzej Kus, dyrektor Centrum Astronomii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. – Umożliwiłby obserwacje odległych galaktyk, radiogalaktyk, kwazarów, sięgnięcie do najdalszych zakątków wszechświata, systematyczny radiowy monitoring dużych obszarów nieba. Poziom zakłóceń sygnałów radiowych w Borach Tucholskich jest blisko tysiąc razy niższy niż pod Toruniem – wyjaśnia astronom.
Największym na świecie jest 300-metrowy kolos w portorykańskim Arecibo, ale ma nieruchomą czaszę i przez to ograniczone możliwości obserwacyjne. Inny, 100-metrowy obrotowy teleskop, znajduje się w Green Bank w USA. Drugi pod względem wielkości jest niemiecki Effelsberg koło Bonn – także o średnicy 100 m. Anglicy mają 76-metrowy radioteleskop w Manchesterze, 70-metrowe talerze znajdują się na Ukrainie i w Rosji, a Włosi zakończyli właśnie budowę 64-metrowego urządzenia na Sardynii. Naszą inwestycją najbardziej interesują się Brytyjczycy z Manchesteru, którzy być może pomogą zdobyć środki na budowę. Obserwatorium, które będzie kosztować aż 200 mln zł., ma powstać w ciągu 2-3 lat. Toruńscy astronomowie starają się o pieniądze z Unii Europejskiej, ale chcą wciągnąć do projektu także inne uczelnie. Na razie wybrali lokalizację – wieś Osie niedaleko Chojnic, na granicy województwa pomorskiego i kujawsko-pomorskiego. Tam bowiem nie ma żadnych zakłóceń i mogłyby docierać nawet najsłabsze sygnały z kosmosu.
Ciekawostką jest fakt, że niektórzy astronomowie usiłują wykorzystać fale radiowe do komunikacji z istotami inteligentnymi, mogącymi żyć na innych planetach. Najbardziej znany jest program SETI, w ramach którego Amerykanie badają fale radiowe docierające do Ziemi z najbliższych gwiazd.