To że polski rynek zalewają produkty z Chin widać na każdym kroku. A czy coś my możemy zaoferować Ch.R.L. (Chińskiej Republice Ludowej)? Otóż okazuje się że tak – złom. Armatorzy coraz częściej ładują ten surowiec na statki, które wracają do Azji.
Przez trzy tygodnie miastem rządzić będą kupcy i artyści. W Śródmieściu Gdańska staną setki kramów i stoisk gastronomicznych. Na odwiedzających będzie czekała też Uliczka...