W toczącej się dyskusji powraca zagadnienie patriotyzmu. Stał się on również przedmiotem politycznych przetargów połączonych z próbą zawłaszczenia go przez PiS. Nie może być zgody na posiadanie monopolu na patriotyzm przez kogokolwiek.
Blogerka „GK” Ola Gomoracka po raz wtóry zachęciła mnie do podjęcia tematu, który jest ważny. Za kilka dni będziemy mieli okazję do refleksji nad wydarzeniem sprzed 24 laty czyli nad wyborami, które odbyły się 4 czerwca 1989 roku. Osobiście mam szczególny stosunek do owej daty. Miałem wówczas to szczęście i okazję, aby stanąć do walki o wolną i demokratyczną Polskę na drodze wyborczego aktu. A działo się to wszystko, w moim przypadku, w ówczesnym województwie słupskim czyli od Debrzna, Czarnego, Człuchowa przez Miastko i Bytów, Lębork i Łebę, aż po Ustkę, Sławno no i oczywiście Słupsk. A po drodze były w zasadzie wszystkie mniejsze miejscowości.
Może zbyt szeroko. Patriotą w średniowieczu był człowiek, który na pierwszym miejscu stawiał Boga, a tuż za nim ojczyznę i władcę. Ideał. Podobnie podczas II wojny światowej, kiedy ludziom przyświecał jeden cel: wolność i niepodległość. A co to tak właściwie znaczy dzisiaj?
W związku z uroczystymi obchodami święta Uchwalenia Konstytucji 3 Maja uczniowie szkół podstawowych z gminy Główczyce, opowiedzieli co wiedzą na temat najważniejszych symboli narodowych oraz czym jest dla nich patriotyzm i ojczyzna.
Gdańszczanie wzięli udział w Marszu Niepodległości po raz dziesiąty. Parada wyruszyła z Targu Rybnego w kierunku Pomnika Sobieskiego. Trasa przebiegała m. in. ulicami Stolarską, Gnilną, Rajską, Korzenną, Kowalską, aż do Targu Węglowego. Tam wspólnie odśpiewano hymn narodowy.
Przez trzy tygodnie miastem rządzić będą kupcy i artyści. W Śródmieściu Gdańska staną setki kramów i stoisk gastronomicznych. Na odwiedzających będzie czekała też Uliczka...