Odnalezienie uszkodzonego okrętu podwodnego oraz udzielenie pomocy jego załodze to główny cel polsko-szwedzkiego ćwiczenia rozpoczynającego się dzisiaj na Bałtyku. W trakcie trzydniowej fazy morskiej manewrów marynarze z obu krajów będą doskonalić techniki ratownicze - udzielanie pomocy technicznej i medycznej oraz wykorzystywanie specjalistycznych pojazdów podwodnych. Kulminacyjnym momentem ćwiczenia będzie przeprowadzenie operacji ewakuacji załogi okrętu podwodnego.
Wrak okrętu podwodnego na dnie Morza Północnego, na który natrafiła w miniony czwartek ekspedycja Marynarki Wojennej, nie jest okrętem ORP "Orzeł" – informują polscy badacze. Poszukiwania trwają.
Okręt ratowniczy ORP Lech doszedł dzisiaj (czwartek, 6 czerwca) na pozycję zalegania wraku okrętu podwodnego, który może być zaginionym podczas II Wojny Światowej ORP Orzeł. Termin zakończenia prac na badanym obiekcie oraz ich zakres jest uzależniony w dużej mierze od warunków pogodowych.
W poniedziałek rozpoczęła się operacja zbadania jednego z wraków zalegających na dnie Morza Północnego. Dotychczasowe badania tego obiektu wskazują na jego zbliżone charakterystyki do zaginionego podczas II wojny światowej polskiego okrętu podwodnego ORP „ORZEŁ”.
Na Bałtyku trwają największe manewry ratownicze - Baltic Sarex 2012. W ćwiczeniu uczestniczą jednostki pływające oraz samoloty i śmigłowce z 10 państw. Polska Marynarka Wojenna skierowała do ćwiczenia okręt ratowniczy ORP „Lech”, śmigłowiec ratowniczy Mi-14PŁ/R oraz Brzegową Grupę Ratowniczą. Manewry zakończą się w piątek, 11 maja.
To historia bohaterskich dzieci z Kaszub, walczących o prawo do nauki religii w języku polskim w zaborze pruskim. Historia zapomniana, ciągle badana i z...