Tun Nay Win, 28-letni nauczyciel matematyki, kilka miesięcy temu wyszedł z więzienia, gdzie odsiadywał trzyletni wyrok za działalność opozycyjną. Wychudzony, ale szczęśliwy: po raz pierwszy zobaczył swoją dwuletnią córkę. Kiedy całkowicie uzależniony od wojskowej junty wymiar sprawiedliwości Birmy skazywał go na odsiadkę, jego żona była w ciąży. Teraz jest pełen nadziei, bo 1 kwietnia w Birmie odbędą się pierwsze po ponad 20 latach wybory parlamentarne, w których weźmie udział także opozycja.
To historia bohaterskich dzieci z Kaszub, walczących o prawo do nauki religii w języku polskim w zaborze pruskim. Historia zapomniana, ciągle badana i z...