Jak informuje RMF FM, student gdańskiej Akademii Sztuk Pięknych, autor rzeźby przedstawiającej radzieckiego żołnierza gwałcącego kobietę, usłyszał zarzut z kodeksu wykroczeń. Przestępstwa w tym wypadku nie dopatrzyła się prokuratura i przekazała sprawę policji. Studentowi grozi 1500 złotych grzywny, ograniczenie wolności lub nawet areszt.

Wcześniej policja rozpatrywała sprawę pod kątem posłużenia się cudzą własnością, ale przedstawiciele gdańskiej ASP nie czuli się pokrzywdzeni i nie złożyli wniosku o ukaranie studenta.
Artysta Jerzy Bohdan Szumczyk ustawił obok pomnika czołgu T-34 zlokalizowanego przy głównej ulicy przelotowej Gdańska – al. Zwycięstwa – rzeźbę przedstawiającą radzieckiego żołnierza gwałcącego ciężarną kobietę. Czołg to autentyczny pojazd z okresu II wojny światowej, którym wojska radzieckie wjechały do Gdańska podczas działań wojennych wiosną 1945 roku. Po kilkunastu godzinach rzeźba została usunięta przez policję.
Oburzenie z powodu rzeźby wyraził ambasador Rosji w Polsce Aleksander Aleksiejew. Jego zdaniem rzeźba miała charakter bluźnierczy i obrażała uczucia Rosjan.
Sam artysta powiedział, że jego celem nie było nawoływanie do nienawiści. – Chodziło mi o tragedię tych kobiet, o to całe cierpienie – wyjaśnił.