Jest stanowisko władz londyńskiego lotniska Heathrow w sprawie kontroli Lecha Wałęsy. Były prezydent wracał z tutejszej premiery swojej filmowej biografii. Na lotnisku poddano go drobiazgowej i – jak twierdził – upokarzającej kontroli.

Biuro prasowe portu lotniczego Heathrow wydało oświadczenie, w którym przekonuje, że wobec Lecha Wałęsy zastosowano procedury bezpieczeństwa dotyczące wszystkich pasażerów. Sam Wałęsa twierdzi, że podczas rutynowej kontroli „został sponiewierany”.
„Przykro nam, jeśli Pan Wałęsa czuje, że nie został potraktowany sprawiedliwie” – czytamy w przysłanym Polskiemu Radiu oświadczeniu. Jego autorzy zaraz jednak dodają: „Nasze środki bezpieczeństwa służą ochronie wszystkich na lotnisku, a Pan Wałęsa poddany został takim samym procedurom, jak pozostali nasi pasażerowie”.
Wcześniej stanowisko w tej sprawie zajęła już londyńska ambasada. Były prezydent w ostrych słowach zarzucał jej błędy w organizacji wizyty. Dyplomaci wydali oświadczenie, w którym tłumaczyli, że poprosili służby, by odstąpiły od kontroli, ale usłyszeli odmowę. Były prezydent bowiem „nie mieści się w kluczu osób którym – według przepisów brytyjskich – przysługuje zwolnienie z kontroli granicznej”.
Lech Wałęsa pojechał do Londynu na brytyjską premierę filmu „Wałęsa. Człowiek z nadziei”.