W mieście ostatnimi czasy pojawiło się dużo plakatów, banerów oraz bilbordów związanych z nadchodzącym referendum. Najbardziej jednak uwagę przykuwają bilbordy z wizerunkiem obecnego prezydenta Słupska z jego autentycznymi wypowiedziami. Mieszkańcy Słupska nie kryją, że wypowiedzi włodarza wprowadzają ich w osłupienie.

Bilbordy w Słupsku wiszą od kilku dni, inicjatorem takiej kampanii referendalnej jest stowarzyszenie Nasz Słupsk. Przypomnijmy, w mieście zawiązała się grupa ludzi chcących odwołać obecnego prezydenta, w tej licznej grupie znajdują się przedstawiciele partii politycznych, stowarzyszeń, ale najbardziej uwagę zwracają osoby z otoczenia Macieja Kobylińskiego, którzy z własnych powodów postanowili przeciwstawić się prezydentowi. Do tak licznej grypy zaliczają się byli zastępcy prezydenta, radni oraz wysocy urzędnicy słupskiego magistratu.
Referendum o odwołanie prezydenta miasta Słupska przed upływem kadencji odbędzie się 27 października, aby okazało się skuteczne udział w nim musi wziąć 15 679 uprawnionych do głosowania słupszczan. Na dzień dzisiejszy w Słupsku prawo głosowania posiada 75 830 osób.