Mam ten zaszczyt, iż otrzymałem jeden egzemplarz tej książki dedykowany mi osobiście. Traktuje to jako docenienie moich skromnych działań w latach 1990 – 93 jako członka kierownictwa Ministerstwa Rynku Wewnętrznego oraz Przemysłu i Handlu odpowiedzialnego za restrukturyzację i demonopolizację handlu i politykę wobec small biznesu. Pamiętamy, (kto ten film oglądał) jak w filmie „Żelazna Dama”, grająca tę rolę Meryl Streep podpisała książkę przez pomyłkę, w zamyśleniu, nazwiskiem panieńskim Roberts. We wspomnianej książce M. Thatcher dwa razy odnosi się do wątku polskiego. Pierwszy raz to jej wizyta w 1988 r. Jej liczne spotkania z przedstawicielami władzy i z opozycją w Gdańsku miały znaczny wpływ na relacje polityczne w Polsce. Prowadząc rozmowę w hotelu w Gdańsku Pani Premier mówi do Wałęsy: „Musisz naprawdę zdawać sobie sprawę z tego, że rząd wszystko słyszy” a L. Wałęsa odpowiada patrząc na sufit: Nie ma sprawy nasze spotkania są podsłuchiwane”, drugi wątek to ważna sprawa stosunków polsko – niemieckich. Pni M. Thatcher pisze: „I wreszcie, po wielu naciskach, kanclerz Kohl zgodził się potwierdzić istniejącą między Niemcami a Polską granicę specjalnym traktatem podpisanym w listopadzie 1990r. Pełniąc funkcje premiera w latach 1979 – 1990 wykreowała liberalną politykę gospodarczą, którą nazwano „thatcheryzmem”.

thatcher Była ona jedną z czołowych postaci „eurosceptycyzmu” i zwolenniczką ograniczonej integracji europejskiej. Już w roku 1970 po zwycięstwie wyborczym konserwatystów obejmuje tekę ministra edukacji. Dała się poznać podczas pełnienia tej funkcji jako zdecydowana zwolenniczka ostrych cięć budżetowych w tym między innymi zniosła dofinansowywanie bezpłatnego mleka w szkołach. Była politykiem zdecydowanym o niezłomnych cechach. W 1976 roku po jej ostrej wypowiedzi dotyczącej Związku Radzieckiego została przez radziecką gazetę „Krasnaja Zwiedza” nazwana „Żelazna Damą – Irion Lady”. Z obranej drogi M. Thatcher nie zbacza, już po objęciu rządów w 1985 r. Uniwersytet w Oksfordzie odmówił jej przyznania doktora honoris causa na znak z protestu przeciwko polityce cięcia środków budżetowych na szkolnictwo Jej rządy to czas wojny o uzdrowienie gospodarki i państwa brytyjskiego. Nie znam polityka w powojennej historii światowej, który by z taką determinacją realizował wyznaczony cel. Należy w szczególności wymienić stoczony bój ze związkami zawodowymi. Ogłoszony w 1984 roku przez Krajowy Związek Górniczy strajk, po roku zakończył się zwycięstwem Thatcher. Rząd zamknął wszystkie oprócz 15 kopalnie węgla, które następnie sprywatyzował.

Wiele wysiłku i sił poświęciła Pani Premier na rozwiązanie konfliktu „irlandzkiego”. Cudem uniknęła śmierci w zamachu bombowym w dniu 12 października 1984 r. w przededniu 59 – tych urodzin. W zamachu tym zginęło lub zostało rannych wielu polityków, a Pani M. Thatcher uniknęła niechybnej śmierci, gdyby w tym momencie nie opuściła sali posiedzeń w celu skorzystania z toalety. Ta walka zakończyła się podpisanym w dniu 15 listopada 1985 roku angielsko – irlandzkim porozumienie. Wspierała prezydenta USA Ronalda Reagana w jego polityce odstraszania” Związku Radzieckiego. Była to zmiana polityki od „powstrzymywania” na „odstraszanie” wobec ekspansji komunizmu na świecie. Była pierwszym przywódcą, który przyjacielsko odniósł się do reformatorskich działań Gorbaczowa. Doniosłe znaczenie miało podpisanie porozumienia z Chinami, w wyniku, którego zabezpieczony został przyszły status Hongkongu (do 2047 r.) jako Specjalnego Regionu Administracyjnego. Wśród wielu działań międzynarodowych nie sposób wymienić zwycięskiej wojny z Argentyną o Falklandy. Do tej wojny W. Brytanii z wojskową juntą sprawującą władzę w Argentynie odnosił się negatywnie nawet Ronald Reagan.

Ważną rolę odegrała M. Thatcher w wyparciu wojsk irackich z Kuwejtu. Prezydent Bush się wahał. Pani Premier wypowiedziała wtedy słynne zdanie: „no time to go wobbly” („to nie czas dla trzęsących się”) M. Thatcher była „eurosceptykiem” szczególnie negatywnie odnosiła się do koncepcji „zfederalizowania i „centralizacji” Wspólnot Europejskich. Jako wyraz jej stanowiska wobec UE jest następująca wypowiedź: „nie po to ograniczaliśmy rolę państwa w gospodarce brytyjskiej, żeby teraz widzieć powrót poprzedniego stanu na poziomie wspólnotowym z europejskim superpaństwem i dominacją Brukseli”. Zdecydowanie przeciwstawiała się tworzeniu Wspólnej Strefy Monetarnej i zniesieniu walut narodowych. W sprawach gospodarczych od początku zdecydowanie M. Thatcher postawiła na rozwój small biznesu i prywatyzację gospodarki. To w wielkim skrócie odnosi się do wielkiej „pracy” na rzecz uzdrowienia zarówno gospodarki jak i systemu polityki państwa. W polityce gospodarczej oparła się na działaniu sił wolnorynkowych oraz na przedsiębiorczości.

Jednym z kierunków działań była sprzedaż małych przedsiębiorstw państwowych ich własnym pracownikom. Działania te były pozytywnie przyjęte i po roku 1983 rząd wyprzedał większość udziałów w publicznych firmach. Znaczna część społeczeństwa włączając się w tą rządową akcje nabyła udziały w wielu przedsiębiorstwach. Taka polityka gospodarcza nazwana „ thatcheryzmem”, była wyklęta przez angielską lewicę. W Polsce opierając się na tych wzorach podjęte zostały zbliżone działania. Pełniąc w Ministerstwie Rynku Wewnętrznego funkcje pełnomocnika ds. przekształceń polskiego handlu podczas spotkania z załogą WPHW w Lublinie w 1990 r. ogłosiłem prawo do przejmowania przez załogi pracownicze sklepów w ramach tzw. akcjonariatu pracowniczego. Po powrocie czekała na mnie informacja, iż za tą nieuzasadnioną koncepcje mogę być odwołany. I tym różnimy się od tzw. „thatcherowskiej drogi” przekształcania. M. Thatcher w ramach tej prywatyzacji przewidywała tylko kapitał angielski. Pomimo, że były przypadki sprzedawania nabytych akcji czy udziałów osobom trzecim, ale byli to prawie zawsze obywatele brytyjscy. W Polsce naśladując pierwowzór poszliśmy nieco odmienna drogą. Prywatyzując, w większości oddawaliśmy nasze firmy w ręce zagranicznego kapitału.

W tym miejscu przyznam się, iż byłem zwolennikiem (i do dzisiaj to podtrzymuję) koncepcji Prezydenta Lecha Wałęsy, aby w ramach powszechnej prywatyzacji przekazać każdemu obywatelowi akcje lub udziały w wysokości około 100 a następnie 300 mln zł w prywatyzowanych przedsiębiorstwach. Co społeczeństwo otrzymało w zamian? Otrzymało w ramach Programu Powszechnej Prywatyzacji udziały w Narodowych Funduszach Inwestycyjnych (NFI). Według założeń NFI miały dać szansę przedsiębiorstwom na dostęp do nowych źródeł kapitału, nowych rynków zbytu, nowych technologii oraz nowoczesnych organizacji pracy i zarządzania. Co przyniosło NFI? Złudny dla społeczeństwa powszechny udział w prywatyzacji, upadłość i likwidacje znacznej części przedsiębiorstw i miliony dla firm zarządzających. Dopiero w 2013 roku uchwalono ustawę, która uchyliła ustawę o NFI mocą, której zlikwidowano ulgi podatkowe oraz prawo do nazwy Narodowe Fundusze Inwestycyjne.

Prywatyzacja mocą, której przedsiębiorstwa przeszły w ręce zagranicznych inwestorów doprowadziła do tego, że tysiące działających spółek unika płacenia w Polsce podatków. Implementowana do prawa polskiego Dyrektywa o podatku dochodowym od firm zależnych i dominujących umożliwia zgodnie z prawem opłacanie podatków w państwach siedzibach spółek – matek. Inne środki finansowe jak na przykład dywidendy też tam są przekazywane. Są jeszcze inne formy legalnego przekazywania środków finansowych poza nasze granice. Powszechnie stosuje się opłatę za używanie znaków firmowych. Według opisywanych w prasie przypadków za używanie takich znaków polskie firmy płacą spółkom – matkom setki milionów złotych. Czy są jeszcze inne formy? Według dostępnej prasy należą do nich jeszcze sprzedaż zagranicznej spółce – matce towarów po zaniżonych cenach, zapożyczanie się i oddawanie tych pożyczek z wysokim procentem, umiejętne przeprowadzanie transakcji w celu opodatkowania transakcji transgranicznych.

To są tylko niektóre z form legalnego wypływu pieniędzy z Polski. Fakty te są powszechnie znane i przytaczam je korzystając z informacji z codziennej prasy. Do tego można jeszcze dodać płacenie (legalne) podatków za granicą poprzez rejestrowanie swoich firm w tzw. „rajach podatkowych”, ale nie tylko, bo również w pobliskich krajach jak na Węgrzech, Słowacji czy w Czechach. Nie sposób nie wspomnieć o utworzonym systemie emerytalnym OFE, ale już pozostawię to bez komentarza (może w innym komentarzu). Czy musieliśmy iść taką drogą? Milton Friedman, gdy w 1989 roku odwiedzał nasz kraj podczas wykładu powiedział: „Polska nie powinna naśladować bogatych krajów zachodnich, bo nie jest bogatym krajem zachodnim. Polska powinna naśladować rozwiązania, które kraje zachodnie stosowały, gdy były tak biedne jak Polska”.

Tym się właśnie różnimy od modelu wprowadzonego przez Margaret Thatcher, która kierowała się dobrem Anglii i jej obywateli. Tam reformy wprowadzano z wyobraźnią i oceną, jakie one mogą przynieść skutki w przyszłości. Między innymi z tych powodów stawiam postać Margaret Thatcher wśród najwybitniejszych postaci w historii Anglii obok królowej Elżbiety I i Premiera W. Churchilla.

1 KOMENTARZ

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.