fot. GK

Strażnicy Słowińskiego Parku Narodowego uratowali ciężko rannego bielika. Wycieńczony drapieżnik trafił już do ptasiego szpitala, gdzie przez kilka tygodni będzie przechodził rehabilitację.

fot. GK
fot. GK

Rannego i wycieńczonego bielika znaleźli podczas patrolu strażnicy Słowińskiego Parku Narodowego. Drapieżnik leżał zakrwawiony w rowie melioracyjnym.

– Bieliki mają teraz gody. Podejrzewamy, że ptak mógł doznać kontuzji podczas podniebnych akrobacji z partnerem. Drapieżnik mógł też uderzyć w linię energetyczną lub drzewo podczas pogoni za swoją ofiarą – mówi Andrzej Wróbel ze Słowińskiego Parku Narodowego. – Wiadomo, że poturbowany bielik musiał przeleżeć na ziemi bez pożywienia nawet kilka dni. Świadczy o tym chociażby jego waga. Ptak tej wielkości powinien ważyć około 7 kilogramów. Ten bielik waży zaledwie 3 kilogramy. –

Ranna samica ma około pięciu lat. Na razie trafiła do woliery z Kubą – ponad dwudziestoletnim bielikiem. Na poważny związek między nimi nie ma jednak co liczyć. Kuba ma amputowane skrzydło i na zawsze pozostanie w klatce. Patki nie są do siebie wrogo nastawione, więc rehabilitacja przebiega bez zarzutu.

fot. GK
fot. GK

Choć wycieńczony  drapieżnik nadal jest bardzo słaby, prawdopodobnie odzyska pełną sprawność. Mimo zderzenia z drzewem lub linią energetyczną nie uszkodził kości, ani  mięśni. Ma za do doskonały apetyt co wróży szybki powrót do zdrowia. Strażnicy Słowińskiego Parku mają nadzieję, że za kilka tygodni bielika będzie można wypuścić na wolność.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.