Słupska „drogówka” wzięła pod lupę pieszych. Od początku roku w powiecie doszło już do 10-ciu potrąceń, w tym dwóch wypadków śmiertelnych. Wszystkie spowodowali piesi, którzy nagle wtargnęli na jezdnię. 

Z powodu dużej liczby potrąceń pieszych Słupska drogówka postanowiła zdyscyplinować osoby przebiegające na czerwonym świetle lub przechodzące przez jezdnie w miejscach niedozwolonych.

20130116517

W kilkunastu najbardziej niebezpiecznych miejscach Słupsku stoją patrole policji i pilnują, aby piesi nie przechodzili w niedozwolonych miejscach przez jezdnię. Nasza akcja to wynik bardzo dużego wzrostu liczby potrąceń pieszych. Niestety we wszystkich przypadkach winni byli piesi. Będziemy jednak dyscyplinować mandatami nie tylko pieszych ale także niebezpiecznie jeżdżących kierowców – mówi kom. Marek Komodołowicz, naczelnik sekcji ruchu drogowego KM Policji w Słupsku.

Podczas akcji w centrum Słupska tylko w ciągu pierwszych trzech godzin akcji policja ukarała mandatami  kilkudziesięciu pieszych.

– Ludzie najczęściej tłumaczą się bardzo banalnie. Że spieszyli się do lekarza, pracy, sklepu, koleżanki. Dla nas to nie jest jednak usprawiedliwienie, które pozwala łamać prawo i stwarzać zagorzenie w ruchu – mówi mł. asp. Piotr Leman z sekcji ruchu drogowego KM Policji w Słupsku.

Fot. GK
Fot. GK

Mimo ewidentnego złamania prawa, a także narażania swojego zdrowia i życia, większość ukaranych pieszych nie kryła oburzenia akcją policji.

– Policja powinna lepiej zająć się łapaniem piratów drogowych, a nie polować na pieszych. Nic złego nie zrobiłam, przebiegłam jedynie przez ulicą bo się spieszyłam – mówi Bożena Danieluk, mieszkanka Ustki.

– Widziałem w oddali, że ludzie przechodzą przez przejście dla pieszych. Wiedziałem więc, że przechodząc 50 metrów dalej nic mi nie grozi. Akcja policji to zwykłe czepianie się – żali się Jan Kaczmarek, mieszkaniec Słupska.

Szef słupskiej drogówki prosi swoich podwładnym o karanie niezdyscyplinowanych pieszych z całą surowością. Za przejście przez ulicę w miejscu niedozwolonym można otrzymać mandat w wysokości 50 złotych. Wkroczenie na pasy na czerwonym świetle to 100 złotych kary. Od początku roku w powiecie słupskim z powodu wtargnięcia pieszych na jezdnię  doszło już do dziesięciu wypadków w tym dwóch śmiertelnych.

1 KOMENTARZ

  1. Pani Danieluk stosuje biblijną zasadę drzazgi i belki… To dość powszechna zasada, niestety.
    Jeśli chodzi o pieszych, to najbardziej mnie denerwują kierowcy samochodów, którzy stając się pieszymi, zaczynają się zachowywać tak, jakby nigdy dotąd nie prowadzili samochodu – zapominają, że rozpędzone auto potrzebuje iluś tam metrów na to, żeby się zatrzymać, i przebiegają przez jezdnię, wyskakując zza jakiejś przeszkody, przechodzą nie na przejściu, mimo że mają do niego kilkanaście metrów… I jeszcze się dziwią i oburzają, kiedy mówię im o tym, że zachowują się, nie bójmy się tego słowa: głupio.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.