Od pierwszego do trzeciego maja, w Klukach odbędzie się tradycyjne Czarne Wesele. Nawiązujący do dawnych zwyczajów festyn na świeżym powietrzu, niezmiennie cieszy się sporym zainteresowaniem wśród turystów.

– Jak co roku w pierwsze trzy dni maja pomożemy naszym gościom spędzić kilka niezwykłych godzin wśród wiejskich zagród sprzed stu lat, gdzie toczy się spokojne życie, gdzie kobiety i mężczyźni wykonują swoje codzienne zajęcia – zapowiadają organizatorzy.
Zaglądając do muzealnych chałup i w obejścia podejrzeć można krzątające się kobiety, z których jedne piorą i maglują bieliznę, inne przędą nici na kołowrotku i tkają na krosnach, a jeszcze inne robią masło w kierzance i smażą pyszne drożdżowe wafle. Mężczyźni tymczasem szyją i naprawiają sieci rybackie, wyplatają kosze, dłubią klumpy dla koni i kręcą konopne powrozy, potrzebne w gospodarstwie. Ręczną piłą traczną przecierają drewno do budowy domów. A wokół wszystkich zagród roznosi się zapach pieczonego chleba.
Ale maj na ówczesnej wsi słowińskiej to przede wszystkim pora kopania torfu. Pozyskiwanie torfu było wspólną pracą słowińskiej społeczności wiejskiej. Wszyscy sobie wzajemnie pomagali, a każdy dzień kopania torfu kończyli biesiadą w gospodarstwie, które danego dnia w torf zaopatrywano. Cały dwu-, trzytygodniowy okres kopania torfu, czyli wspólną codzienną pracę i wspólne wieczorne ucztowanie Słowińcy nazywali „czarnym weselem” (schwarze Hochzeit).
Czarne Wesele w Muzeum jest nawiązaniem do tej dawnej tradycji. Jego głównym założeniem jest prezentacja prostej techniki wydobywania torfu, stosowanej w XIX w. na bagnistych terenach położonych wokół jeziora Gardno i Łebsko. Toteż na łące w pobliżu zagród można podglądać pracujących przy torfie mężczyzn, którzy ściągają darń i wierzchnią warstwę ziemi, a gdy pojawi się torf, odcinają z jego ściany równe, brunatnoczarne cegiełki. Te, gdy wyschną na słońcu przewiezione zostaną do zagród pod okapy.
Wszystkich, którzy odwiedzą skansen 1, 2 lub 3 maja zachęcamy do sprawdzenia swoich sił i umiejętności w wykonywaniu tych prostych, ale nie zawsze łatwych czynności. Kto nie lubi pracować może bawić się tańcząc i śpiewając razem z kaszubskimi zespołami.
Dla głodnych znajdzie się żur i chleb słowiński ze smalcem. Dłużej pobiesiadować można przy punktach gastronomicznych, na łączce nieopodal zagród, a obkupić się na kiermaszu sztuki amatorskiej i rękodzieła, który jest nieodłączną częścią Czarnego Wesela.
Wszystko to 1, 2 i 3 maja w godz. od 11 do 16 w Muzeum Wsi Słowińskiej w Klukach.
Źródło: www.muzeum.slupsk.pl