W księgarniach dostępna jest już powieść gdynianki Sabiny Czupryńskiej pt. „Kobiety z domu Soni”. To historia pięciu pokoleń kobiet, które chcą być piękne oraz kochane i muszą zawalczyć o siebie i swoje szczęście. Opowieść rozpoczyna się w małym miasteczku, a kończy w wielkim mieście…
Książka jest jak rodzinny album z pożółkłymi zdjęciami, na których wrażliwy fotograf uwiecznił pięć wyjątkowych kobiet: prababcię Antonię, jej córkę Julię, wnuczki Basię i Jagodę oraz prawnuczkę Sonię. Wszystkie, połączone więzami krwi niczym łańcuchem splecionych rąk, przekazują sobie to, co w nich najpiękniejsze, ale i to, co głęboko skrywane.
Każda z nich kocha, tęskni, pragnie, uczy się żyć, szuka rozwiązań. Zdobywa i porzuca. Pięknie wygląda z papierosem, za kierownicą malucha czy w markowej sukience. Każda spotyka mężczyznę lub kilku i próbuje uwolnić się od tajemnicy z przeszłości, odnaleźć szczęście, odmienić los nieświadomie wyznaczony jej przez matkę, babcię, prababcię. Każda z nich ma na to szansę.
Przypomnijmy, że w ubiegłym roku w Muzeum Miasta Gdyni prezentowana była wystawa Sabiny Czupryńskiej „Suknia – zdobi, kusi, sznuruje…” – historia mody w pigułce i manifest ekologiczny w jednym. Projektantka, czyniąc centralnym obiektem swojej wystawy sukienkę, kluczową część garderoby damskiej, zabrała zwiedzających w podróż w czasie, od starożytnego Egiptu aż do czasów współczesnych. Kolekcję kilkunastu sukienek artystka wykonała z szarego papieru pozyskiwanego z odpadów makulatury, taśmy i sznurka, bez użycia energii mechanicznej.
Sabina Czupryńska (ur. 1977) – absolwentka polonistyki, wiedzy o teatrze, studium sztuk wizualnych. Debiutowała na łamach „FA-artu”, opublikowała zbiór opowiadań pt. „Dziesięciu którzy…”. Związana zawodowo z Teatrem Miejskim w Gdyni. Lubi: wolną jazdę obwodnicą Trójmiasta, szybką jazdę rowerem nad brzegiem morza, nowe ubrania i stare gazety. Nie lubi: hałasu, niekompetencji, gotowania i telefonów po 22.00. Żyje z pracy w teatrze, o którym też kiedyś napisze, a czasem ze stylizacji i projektowania kostiumów.
Książka godna polecenia. Cudowna postać Babci Antonii, wyjątkowej kobiety, która czuje głębiej, wie i widzi więcej i kocha bezwarunkowo. Czy są dziś jeszcze takie kobiety? Nie wiem.Pewne jest,
że ich w dzisiejszym świecie bardzo potrzeba i dlatego żal, że bohaterki z rodziny Soni do babci Antonii nie chciały być podobne.