fot. Giglio News

Costa Concordia – włoski statek wycieczkowy przewrócił się na Morzu Tyrreńskim.  Zginęły 3 osoby a 40 zostało rannych podczas ewakuacji. Na pokładzie było co najmniej 12 Polaków. Bliźniaczy statek – Costa Pacifica zawinął w ubiegłym roku do Gdyni.

fot. Giglio News

Luksusowy wycieczkowiec Costa Concordia w piątek ok. godz. 22 najprawdopodobniej uderzył w skały, zaczął nabierać wody, a następnie  osiadł na mieliźnie u wybrzeży wyspy Giglio (Toskania). Jednak najgorsze stało się podczas ewakuacji – co najmniej 3 osoby zginęły, a 40 zostało rannych. Na pokładzie było co najmniej tuzin Polaków. – Na włoskim statku wycieczkowym Costa Concordia było 12 obywateli polskich – powiedziała konsul Jadwiga Pietrasik, polska konsul w Rzymie. – Ośmioro Polaków to pasażerowie, trzech to członkowie załogi. Nie jest jasny status jeszcze jednej osoby z polskim paszportem – wyjaśniła konsul. Ale  jak informuje polska ambasada w Rzymie wszyscy nasi zidentyfikowani rodacy są bezpieczni. Wiadomo już o  trzech ofiarach śmiertelnych i czterdziestu rannych podczas ewakuacji. Na pokładzie było ponad trzy tysiące osób – większość to Włosi, Niemcy i Francuzi. Trzeba je było ewakuować na wiele jednostek. Około 300 pasażerów i członków załogi podjęły z pokładu śmigłowce. Świadkowie mówili o panice i chaosie. O dramacie zaczęto mówić około godz. 2 w nocy, gdy okazało się, że podczas ewakuacji i schodzenia do szalup ratunkowych nieznana liczba ludzi wskoczyła w panice do wody lub do niej wpadła. Świadkowie poinformowali, że 70-letnia pasażerka, która wypadła z szalupy do wody, zmarła w następstwie wychłodzenia organizmu.

fot. G.Fanciulli/AP

Pasażerowie opowiedzieli włoskim mediom, że w czasie kolacji usłyszeli hałas, po którym zgasło światło. Początkowo wyjaśniano, że to awaria prądu. Ale następnie statek przechylił się, ludzie zaś wystraszyli się widząc, że talerze spadają ze stołów. Wkrótce potem okazało się, że wszyscy muszą opuścić pokład. „To były sceny jak z Titanica” – powiedziała agencji Ansa uczestnicząca w rejsie dziennikarka Mara Parmegiani. W czasie ewakuacji słychać było krzyki i płacz.

Nieznana jest liczba osób zaginionych. Tymczasem statek całkowicie przewrócił się na prawa burtę i zatonął. Połowa jego kadłuba wystaje jednak z wody. Długi na 290 metrów wycieczkowiec osiadł na mieliźnie w pobliżu małej wyspy Giglio.

Wiadomo już, że do awarii doszło dwie godziny po wypłynięciu ogromnego statku z portu Civitavecchia niedaleko Rzymu. Podczas rejsu z Savony w Ligurii miał też zawinąć na Sycylię, Sardynię, do Barcelony i Marsylii. Bliźniacze statki, należące do tego samego armatora to  Costa Pacifica, Costa Serena i Costa Favolosa.  Wszystkie swoim przepychem przypominają Titanica. Luksusowy bliźniaczy wycieczkowiec Costa Pacifica gościł 30 sierpnia 2011 roku w Gdyni.

fot. Costa Pacifica

 

fot. Costa Pacifica

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.