Ustecki port pełni ważną rolę militarną – twierdzą stratedzy NATO, którzy obradowali w Lizbonie. Według nowej strategii paktu, w przypadku ataku na Polskę, tędy dotrą na Pomorze amerykańskie i brytyjskie posiłki.
Gdyby doszło do zbrojnego ataku na Polskę, NATO zapewnia, że już w pierwszej fazie operacji będzie nas bronić 9 dywizji. Polska posiada cztery własne dywizje, m.in. 12. szczecińską, w skład której wchodzą jednostki stacjonujące w Słupsku. – Pięć pozostałych dywizji przyślą do nas sojusznicy – dwie Niemcy, a pozostałe Amerykanie stacjonujący także w Niemczech i Brytyjczycy – zapewnia gen. dyw. Roman Polko, były dowódca Gromu, a obecnie ekspert NATO.

To gwarantuje nam nowa strategia paktu, która zostanie przyjęta podczas natowskiego szczytu w Lizbonie. Zakłada ona m.in., że w przypadku wybuchu wojny na terenie Polski, Amerykanie i Brytyjczycy opanują Bałtyk, by chronić północna granicę naszego kraju. Desant wojsk szybkiego reagowania jest przewidziany w Ustce. Tędy też mają docierać posiłki dla walczącej armii. W ten sposób port w Ustce stał się ważnym obiektem militarnym dla NATO.

To gwarantuje nam nowa strategia paktu, która zostanie przyjęta podczas natowskiego szczytu w Lizbonie. Zakłada ona m.in., że w przypadku wybuchu wojny na terenie Polski, Amerykanie i Brytyjczycy opanują Bałtyk, by chronić północna granicę naszego kraju. Desant wojsk szybkiego reagowania jest przewidziany w Ustce. Tędy też mają docierać posiłki dla walczącej armii. W ten sposób port w Ustce stał się ważnym obiektem militarnym dla NATO.