Zawodnik NBA Alonzo Gee nie pojawił się na treningu gdyńskich koszykarzy. Nikomu nic nie mówiąc po prostu wrócił do Stanów Zjednoczonych. Zaniepokojeni koledzy z drużyny i trener otrzymali od Gee wiadomość tekstową, w której pisze że wyjechał i już nie wróci powodem czego są problemy osobiste.

Amerykanin przyjechał do Polski wspierać gdyńską drużynę koszykówki Asseco Prokom. Alonzo Gee był największą gwiazdą w tym sezonie. W Eurolidze zdobywał średnio 11 punktów i miał 6,3 zbiórki, w lidze VTB 18,5 punktu i 9,8 zbiórki. 24 letni zawodnik, który grał na pozycji skrzydłowego, zamiast pojawić się na wtorkowym treningu, wysłał smsa z informacją o wyjeździe do Stanów. Napisał również, że nie zamierza wracać do Polski. Swoje nagłe pożegnanie z Prokomem tłumaczył problemami osobistymi. Po jego niespodziewanym odejściu Prokom rozpoczął już poszukiwania nowego zawodnika na miejsce skrzydłowego.