Pod koniec listopada przyjmie pierwszych pacjentów. Budowany był w ekspresowym tempie, bo niespełna trzy lata. Mowa o Gdańskim Centrum Medycyny Inwazyjnej.
Placówka należy do Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. Szpital wyposażony jest w 300 łóżek, piętnaście sal operacyjnych, nowoczesny sprzęt i laboratoria oraz lądowisko dla helikopterów. Sale będą jedno lub dwuosobowe z własną łazienką i z telewizorem. Z CMI skorzysta również Uniwersyteckie Centrum Kliniczne, z którego zostanie przeniesionych kilkanaście klinik.

W CMI będą funkcjonowały kliniki internistyczne działające w takich dziedzinach jak ostre zatrucia, gastroenterologia, blok operacyjny, oddziały intensywnej terapii i przeszczepów szpiku kostnego, nowoczesne laboratoria, a także dział medycyny ratunkowej i dział ambulatoryjny.
– Na budowę centrum wydano mniej pieniędzy niż planowano – mówi w wywiadzie dla Radia Gdańsk, profesor, rektor GUMed Janusz Moryś. Budowa została zakończona w tak krótkim czasie, dzięki pracy wielu ludzi oraz wsparciu i zaangażowaniu wielu innych. – dodał profesor Moryś.