Po raz kolejny WWF negatywnie odniosła się do działań Polski w zakresie ochrony Morza Bałtyckiego. Bałtyk najlepiej chroni Szwecja, ale i tej daleko od ideału.
Ranking został przeprowadzony po raz czwarty, wśród dziewięciu nadbałtyckich krajów. Polska wraz z Litwą znalazły się na szóstym miejscu. Najgorzej wypadła Rosja. Najlepiej działającym krajem jest Szwecja, choć wciąż dalekim od ideału.

– Ranking WWF ma przypomnieć wszystkim krajom nadbałtyckim, że ponoszą zbiorową odpowiedzialność za stan Morza Bałtyckiego – mówi Anna Marzec z WWF Polska. – Musimy działać razem i teraz, bo czas działa na niekorzyść Bałtyku. Nasze wspólne morze jest jednym z najmniejszych, a zarazem najbardziej zatłoczonych akwenów. Jednocześnie ze względu na swoje położenie, rzadko wymienia wodę z Morzem Północnym, co sprawia, że wszystko, co do niego trafia pozostaje w nim średnio około trzydziestu lat.
Wskaźniki, które były brane pod uwagę przy tworzeniu rankingu to: eutrofizacja, niebezpieczne substancje, bioróżnorodność, transport morski oraz zintegrowane zarządzanie morzem. Suma wszystkich tych wskaźników dała ogólną ocenę poszczególnych państw. Nie dbamy o czystość Bałtyku, bo trafiają do niego fosforany i azotany. Są one spłukiwane przede wszystkim z terenów wiejskich, gdzie stosuje się nawozy sztuczne i prowadzi chów zwierząt domowych na przemysłową skalę, również używając proszki do prania i detergenty, które zawierają fosforany przyczyniamy się do zanieczyszczania morza.
Tylko Szwecja wprowadziła zakaz stosowania fosforanów w proszkach do praniach i środkach do zmywarek. Kolejną substancją jest metal w stanie ciekłym, czyli rtęć. Tylko Dania i Szwecja wprowadziły zakaz używania produktów zawierających rtęć. Kolejnym czynnikiem wpływającym na zaniedbania jest stale rosnące natężenie transportu morskiego. Brakuje ochrony siedlisk gatunków występujących w naszym morzu.

W Polsce nie powstał jeszcze żaden rezerwat morski, nikt nie wprowadził zakazu połowów zagrożonego wyginięciem węgorza europejskiego. – Ranking WWF wskazuje jeszcze jedną słabość państw położonych nad Bałtykiem – podsumowuje Marzec. – Jest nią brak zintegrowanego zarządzania morzem.