fot. Sławomir Łukaszuk

W latach 70-tych i 80-tych XX wieku w Stoczni Gdańskiej im. Lenina, według badań socjologicznych przeprowadzonych pod koniec lat 80-tych, pracowało około 50 procent Kaszubów.

Byli to głównie pracownicy fizyczni, gdyż w czasach reżimu Kaszubi nie byli dopuszczani do wyższych stanowisk. Na niektóre uczelnie nie przyjmowano Kaszubów w ogóle, jak np. na Akademię Morską w Gdyni traktując Kaszubów, jako element niepewny pod względem politycznym.

Mimo to niektórzy potrafili przebrnąć te przeszkody narzucone odgórnie przez ówczesne władze i służyć Polsce na wyższych stanowiskach.Takim przykładem jest kariera Gereona Grzeni-Romanowskiego urodzonego 19 marca 1916 koło Chojnic (zm. 18 stycznia 1983 w Warszawie), który rozpoczął karierę wojskową jeszcze przed wojną. Po wojnie służył w Poznaniu, Szczecinie i w innych miastach Polski. Dopiero później osiadł na Pomorzu. Uzyskał doktorat nauk ekonomicznych. Został kontradmirałem Marynarki Wojennej PRL. W latach 1966-1969 był komendantem Wyższej Szkoły Marynarki Wojennej im. Bohaterów Westerplatte w Gdyni. Był aktywnym członkiem Zrzeszenia Kaszubsko – Pomorskiego.

fot. Sławomir Łukaszuk

W stoczni im. Komuny Paryskiej w Gdyni odsetek Kaszubów był jeszcze większy. Również wśród kierownictwa stoczni byli Kaszubi. Przez wiele lat jednym z naczelnych inżynierów stoczni był znany działacz kaszubski, Roman Klebba.

Podobnie było także w stoczni gdańskiej. Wieloletnim głównym inżynierem stoczni był znakomity inżynier Bronisław Raciniewski, przyjaciel działacza kaszubskiego Karola Kreffta, którego żona była Kaszubką ze znakomitego rodu Halk – Łebińskich. Natomiast w czasie strajków lat 80-tych dyrektorem Stoczni Gdańskiej był Kaszuba Klemens Gniech, który wyraźnie sprzyjał robotnikom i „Solidarności”. Za to został wyrzucony ze stoczni w grudniu 1981 roku.

Z Kaszubami pracował m.in. Lech Wałęsa. To dzięki nim opanował bierną znajomość języka kaszubskiego. Tam również zrodziła się jego przyjaźń wobec Kaszubów, która trwa do dziś. Również rodowici Kaszubi byli jednymi z głównych inicjatorów strajku. Do nich przede wszystkim należeli Ludwik Prądzyński z Gochów oraz szwagrowie Kazimierz Kunikowski z Nowej Huty pod Mirachowem i Gerard Bobrowski. Wszyscy oni odegrali znaczącą rolę w zorganizowaniu i przeprowadzeniu wydarzeń roku 1980 w Gdańsku, na których czele stanął L.Wałęsa. W obawie przed represjami dwóch ostatnich przerzucono potajemnie do Bremy, gdzie mieszkają po dzień dzisiejszy wraz z rodzinami. Tam włączyli się w działalność stowarzyszenia na rzecz współpracy Bremy i Gdańska.

Kolejną wielką postacią obalenia komunizmu w Polsce, a w konsekwencji muru berlińskiego, był Lech Bądkowski, wielki Pomorzanin, wybitny działacz Zrzeszenia Kaszubsko – Pomorskiego. On został pierwszym rzecznikiem prasowym „Solidarności” i doradcą Wałęsy. Był wielkim ideologiem ruchu kaszubskiego. Miał znaczący wpływ na losy swego regionu, a także kraju. Był wzorem ówczesnych młodych działaczy kaszubskich, zafascynowanych podmiotowością regionalną. Między innymi jednym z jego uczniów był Donald Tusk – obecny premier RP.

(j.d)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.