fot. kobieta.pl

Poseł PiS Mariusz Kamiński wezwał premiera, żeby „wytłumaczył się z podróży życia jego syna”. – Kamiński swoje życiowe wyjazdy ograniczył chyba do Zalewu Zegrzyńskiego, skoro dla niego służbowe kilka dni w Pekinie to podróż życia – odpowiedział mu Michał Tusk, dziennikarz GW Trójmiasto.

fot. kobieta.pl

Pod koniec zeszłego roku media doniosły, że syn premiera, Michał Tusk, na początku grudnia wziął udział w kongresie odbywającym się w Chinach, na temat kolei dużych prędkości, a za jego przelot zapłaciły Polskie Koleje Państwowe. Środowa „Gazeta Polska” napisała, że organizatorem i sponsorem kongresu była firma China Railway Group Limited, do której należy przedsiębiorstwo Covec budujące do niedawna w Polsce autostradę A2.

– W normalnym demokratycznym państwie, dużym państwie, takim jakim jest Polska, premier rządu przy takich zarzutach powinien zabrać głos, powinien ocenić tę sytuację i odnieść się do niej. Tak byłoby najlepiej dla standardów. Dlatego apelujemy i wzywamy premiera Donalda Tuska, aby wytłumaczył się z tej podróży życia syna, z tych zarzutów, które się pojawiają – mówił na środowej konferencji prasowej w Sejmie Mariusz Kamiński (PiS).

Odpowiedzieć Kamińskiemu dał na łamach portalu „Rynek Kolejowy” nie Donald Tusk, ale bezpośrednio sam zainteresowany. Jak zaznaczył Michał Tusk, do Chin pojechał jako dziennikarz „Gazety Wyborczej”, zajmujący się tematami związanymi z transportem publicznym. Syn premiera na co dzień pracuje w Gazecie Trójmiasto.

– Zadzwoniła do mnie pani z Biura Kolei Dużych Prędkości i zapytała, czy chciałbym wziąć udział w kongresie KDP – opisuje sposób zaproszenia Michał Tusk. – Dowiedziałem się, że na kongres jedzie też Agnieszka Sfefańska, również Robert Wyszyński otrzymał zaproszenie, ale nie mógł z niego skorzystać. To znani dziennikarze zajmujący się koleją, więc stwierdziłem że wszystko jest w porządku – powiedział Tusk.

– Nie można doprowadzić życia do absurdu. Pracuję dla siebie. Czegokolwiek bym nie robił jako syn premiera, zawsze można dopatrzyć się w tym jakiegoś przekrętu. Jako dziennikarz, można by się doszukać konfliktu interesów we wszystkim o czym piszę, co ma związek ze spółkami skarbu państwa – zauważa syn premiera.

Źródło: PAP

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.