Strażacy z Ustki i Potęgowa uratowali dwóch początkujących żeglarzy. Ojciec i syn zainaugurowali sezon na jeziorze Darżyńskim. Niestety łódź wywróciła się, a załoga nie była w stanie dopłynąć do brzegu i wzywała pomocy.

Do zdarzenia doszło w niedzielę wczesnym popołudniem. Ojciec i kilkunastoletni syn pływali małą żaglówką po jeziorze Darżyńskim w gminie Potęgowo (niedaleko drogi krajowej nr 6). Prawdopodobnie nie mieli wystarczająco dużo doświadczenia i wkrótce łódź przewróciła się, zaś maszt wbił się w dno jeziora.

– Żaglówkę przewrócił podmuch wiatru. Obaj mężczyźni trzymali się obróconej do góry dnem łodzi i wzywali pomocy – mówią strażacy ze Słupska, którzy przyjęli zawiadomienie o wypadku. Do Darżyna wysłano jednostkę ratownictwa wodnego ze Straży Pożarnej w Ustce z łodzią motorową oraz strażaków z OSP w Potęgowie. Na szczęście skończyło się na strachu. Mężczyźni długo przebywali w wodzie i mocno zmarzli, ale nie chcieli udać się do szpitala. Pierwszej pomocy udzielili im strażacy z Potęgowa.
