fot. UM Gdynia

„Pamiętam staliśmy na taboretach, bo woda zalewała mieszkanie. Nasz dom znajdował się przy rzece. Widziałem jak porywała ze sobą narzędzia rolnicze, koty, króliki, prosiaki, budy razem z psami na łańcuchu. Wszystko następowało ze sobą tak szybko, że nikt nie zdążył zabezpieczyć swojego dobytku” – tak relacjonował powódź w Kacku Wielkim w 1937 roku Alfons Kupc, mieszkający tuż przy rzece Kaczej. Takie sceny nie powinny już się wydarzyć, dzięki zakończonej kompleksowej modernizacji systemu odwodnieniowego na terenie Gdyni a także Rumi, Redy i Wejherowa.

fot. UM Gdynia
fot. UM Gdynia

W ramach projektu Ochrona wód Zatoki Gdańskiej – budowa i modernizacja systemu odprowadzania wód opadowych w Gdyni oraz Małym Trójmieście Kaszubskim wykonano prace, które zmniejszają ryzyko lokalnych podtopień. Zdarzały się one do tej pory po gwałtownych ulewach oraz wiosną, gdy dochodziło do nagłego topnienia śniegu. Takie zjawiska to nie złośliwość natury, ale skutek coraz intensywniejszego pokrywania gruntu twardą nawierzchnią. Na naszych osiedlach dominują ulice i parkingi, woda nie wsiąka w glebę, ale sama szuka sobie drogi, czasami w niszczycielski sposób. Zaradzić temu może tylko bardzo sprawna kanalizacja deszczowa i zbiorniki retencyjne.

Jak pokazuje także historia sprzed 79 lat,  w obliczu żywiołu jesteśmy bezradni. Można jednak możliwie jak najlepiej zabezpieczyć się przed jego niszczycielskimi skutkami. W 1937 roku, w czasie ulewy ogromna ilość wody spłynęła ulicą Chwaszczyńską do niżej położonego centrum wioski Kack Wielki. Bezpośrednią przyczyna klęski była rozbudowa tej szosy. Brak odpowiedniego odprowadzenia wody spowodował jej spiętrzenie pod mostkiem, a w konsekwencji zalanie terenów obecnie znajdujących się w Wielkim Kacku i Karwinach.

Dzięki najnowszej inwestycji, mieszkańcy Gdyni oraz Małego Trójmiasta Kaszubskiego mogą być spokojni, gdyż zmaleje liczba podstopień i poprawi się czystość wody w Zatoce Gdańskiej. Całkowity koszt inwestycji to niemal 71 mln. złotych. Wysokość dofinansowania ze środków europejskich wyniosła niemal 52 mln. złotych. Realizacja tak skomplikowanego projektu to duży sukces Gdyni oraz jej Partnerów – podkreśla Adam Zozula, koordynator projektu z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie – pokazali, jak niewielki zespół potrafił zrealizować trudny projekt z korzyścią dla dużej społeczności Gdyni oraz Małego Trójmiasta Kaszubskiego. Przypomnę, iż pierwotnie projekt zakładał wykonanie kanalizacji deszczowej na odcinku niecałych 5 km oraz wykonanie 12 urządzeń podczyszczających. Teraz, wskaźnik wybudowanej lub zmodernizowanej kanalizacji deszczowej przekroczył 30 km, a na wylotach kolektorów deszczowych do cieków i bezpośrednio do Zatoki Gdańskiej zainstalowano aż 66 urządzeń podczyszczających ścieki opadowe i roztopowe.

Modernizacja kanalizacji deszczowej polegała m.in. na wymianie betonowych rur na rury z tworzyw sztucznych. Są one trwalsze, łatwiejsze w konserwacji oraz zapewniają szybsze odprowadzanie wody niż bardziej chropowate rury betonowe. Specjalne urządzenia podczyszcające, zamontowane na końcowych odcinkach kolektorów deszczowych zmniejszyły ilość zanieczyszczeń stałych (np. liści, butelek plastikowych) oraz substancji ropopochodnych (oleje, smary), które wcześniej przedostawały się do Zatoki Gdańskiej.

Odpowiedni dobór urządzeń podczyszczających oraz ich prawidłowa eksploatacja, umożliwiają trzykrotne zmniejszenie poziomu zawiesin ogólnych oraz pięciokrotne zmniejszenie ilości substancji ropopochodnych trafiających do Bałtyku. W efekcie nastąpi widoczna poprawa jakości wód w strefie przybrzeżnej – wyjaśnia Marek Stępa, wiceprezydent Gdyni. Jest to szczególnie istotne w sezonie, gdy do Trójmiasta przyjeżdża tysiące turystów pragnąc odpocząć na nadmorskich plażach i kąpieliskach.

W ramach projektu została wybudowana lub przebudowana kanalizacja deszczowa –  w ciągu aż czterdziestu trzech ulic, dziewięciu dzielnicach Gdyni oraz w ciągu sześciu ulic Wejherowa, siedmiu ulic Rumi i dwóch na terenie Redy.

W gdyńskiej dzielnicy Karwiny, na potoku Źródło Marii, wybudowany został suchy zbiornik retencyjny o pojemności ok. 6 tys. m3. Zbiornik ten może przyjąć tyle wody, ile mieści się w ponad 230 cysternach. Dzięki temu, w przypadku wystąpienia gwałtownych opadów lub roztopów w tej części Gdyni, nadmiar wód znajdzie ujście właśnie w tym zbiorniku. Bezpieczna będzie niedawno zmodernizowana linia kolejowa 201, łącząca Gdynię z Kościerzyną.  Inny zbiornik retencyjny przy ulicy Bosmańskiej, po przeprowadzonej renowacji, skuteczniej przyjmuje już nadmiar wód opadowych z dzielnicy Obłuże i Oksywie.

Kolejnym efektem przedsięwzięcia jest w dużej mierze zahamowanie niszczenia przez deszcze nawierzchni dróg i chodników. Dotychczasowy zły stan techniczny kanałów deszczowych mógł powodować podmycia nawierzchni oraz osiadanie fragmentów dróg i deformacje chodników, stwarzając duże zagrożenie dla ich użytkowników – wyjaśnia Małgorzata Formela z Zarządu Dróg i Zieleni w Gdyni. Wykonanie nowych i modernizacja istniejących kanałów deszczowych na długości 23 km znacząco usprawniła sieć odwadniającą. Zmniejszyło się prawdopodobieństwo wystąpienia lokalnych podtopień w czasie gwałtownych ulew oraz wynikających z tego faktu odszkodowań za spowodowane straty.   

Projekt współfinansowany jest przez Unię Europejską ze środków Funduszu Spójności.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.