Fot. Beata ZARACH

„Popełniłem pomyłkę” – mówi prezydent Gdańska, komentując zarzuty, jakie dziś usłyszał. Prokuratura twierdzi, że Paweł Adamowicz dopuścił się nieprawidłowości w oświadczeniach majątkowych.

Fot. Beata ZARACH
Fot. Beata ZARACH – archiwum

Paweł Adamowicz wygłosił oświadczenie, w którym przyznał, że postawiono mu zarzuty w związku z nieprecyzyjnym wypełnieniem oświadczeń majątkowych. Sprawa ma dotyczyć pomyłek w oświadczeniach składanych w latach 2010-12. Adamowicz podkreślił, że pomyłka miała charakter mechaniczny, nie wynikała ze złej woli i została przez niego powtórzona w kolejnych oświadczeniach. Gdy zorientował się, że doszło do pomyłki, skorygował oświadczenie majątkowe.

Zapewnił przy tym, że fakt postawienia zarzutów nie ogranicza go w pełnieniu obowiązków prezydenta Gdańska i nie wpłynie na jego pracę. Dodał, że zawiesza swoje członkostwo w Platformie Obywatelskiej.

O wysłanie wniosku o zawieszenie Adamowicz poprosił Jana Kozłowskiego, który pełni obowiązki przewodniczącego pomorskiej PO. Kozłowski wyjaśnił, że prezydent Gdańska uzasadnił to tym, iż ma postawione zarzuty. Uwzględniając standardy, obowiązujące w PO, poprosił więc zarząd regionu, by wystąpił do zarządu krajowego o zawieszenie członkostwa w Platformie.

Jan Kozłowski podkreślił, że choć Adamowicz ma postawione zarzuty, to obowiązuje domniemanie niewinności i dopiero sprawa sądowa rozstrzygnie o jego winie. Dodał, że nie są to zarzuty typu korupcyjnego, ale dotyczące oświadczeń majątkowych. Adamowicz nie będzie więc, zdaniem Kozłowskiego, zmieniał niczego w pełnieniu obowiązków prezydenta Gdańska. – Ewentualne decyzje zapadną po rozstrzygnięciu sprawy sądowej – dodał Kozłowski.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.