Wczoraj Stanisław D., mąż brutalnie zamordowanej w Bolszewie kobiety przyznał się do zabójstwa. Został aresztowany na 3 miesiące. Grozi mu dożywocie.
Do zbrodni doszło w poniedziałek w domu jednorodzinnym w Bolszewie koło Wejherowa. Morderca podciął kobiecie gardło i zadał kilkadziesiąt ciosów nożem. Wczoraj rano podczas przesłuchania w prokuraturze, mąż ofiary przyznał się do zamordowania swojej żony. Wyjaśnił, że pokłócił się z 32-latką i wpadł w szał.
Zamordowana kobieta osierociła 8-letnią córkę.
Wczoraj Sąd Rejonowy w Wejherowie zadecydował o zastosowaniu wobec 48-letniego mężczyzny 3-miesięcznego aresztu tymczasowego. Za popełniony czyn, grozi mu dożywocie.