fot. mat. prasowe

W sobotę (8 października) na deskach Teatru Muzycznego odbędzie się premiera musicalu „Shrek”. To największa z dotychczasowych produkcji teatru. Bilety na październik rozeszły się w zawrotnym tempie, a na przedpremierowych spektaklach już były tłumy.

fot. mat. prasowe

300 osób biorących udział w przygotowaniu i produkcji spektaklu, 100 artystów na scenie, 50 osób na zapleczu technicznym, długie miesiące przygotowań, prób i dreszczyk emocji… Takiej produkcji jeszcze w Teatrze Muzycznym nie było!  Musical „Shrek” to przeniesiona na deski teatralne filmowa historia o zielonym ogrze o wielkim sercu. Inteligentny  humor, błyskotliwe tłumaczenie Bartosza Wierzbięty,  plejada bajkowych postaci: Shrek, Fiona, Osioł i Kot w Butach, nawiązania do kultury popularnej i wątki obyczajowe – dzięki temu „Shrek”  łączy pokolenia dzieci i dorosłych, rodziców i dziadków, bawiąc, wzruszając i budząc pozytywne emocje.

mat. prasowe

„Shrek” jest musicalową perełką – to niezwykle barwny spektakl, ale także ogromne przedsięwzięcie.  Musicalowa wersja przygód zielonego ogra to największa z dotychczasowych produkcji Teatru Muzycznego, angażująca najnowocześniejszą technikę teatralną, ogromne dekoracje, piękne kostiumy i skomplikowaną charakteryzację. Każda z postaci ma przypisany inny styl muzyczny. Szalona Fiona swinguje, śpiewa operetkowo, musicalowo, groźny Farquaad śpiewa klasycznie, Osioł wykonuje jeden utwór rapowany.

Jerzy Rudzki stworzył ok. 200 kostiumów. Mógł puścić wodze fantazji szczególnie przy tłumie bajkowych postaci nawiedzających bagno Shreka. W trzygodzinnym spektaklu dekoracja jest zmieniana kilkadziesiąt razy, co ok. 4,5 minuty. 10 ton dekoracji porusza ekipa 35 osób. Bagno Shreka, zamek Smoczycy, Farquaada, baśniowy gęsty las z potężnymi drzewami, jak również sama Smoczyca, to dzieło scenografa i reżysera świateł Pawła Dobrzyckiego, który zamienił scenę i kawałek widowni w zielony gąszcz. Producenci dekoracji, po wykupieniu wszystkich sztucznych liści w Polsce, ruszyli na zakupy do Niemiec i Austrii!

Na scenie zamontowano niemal setkę nowych, energooszczędnych reflektorów o potężnej mocy i szerokim wachlarzu możliwości. To jedna z pierwszych takich inwestycji w Europie. Jest też kilka nowych maszyn wytwarzających dym – niezbędnych między innymi do wykreowania scenerii zamku Smoczycy.

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.