Na tle dosyć jałowych sporów toczonych, przy walnym udziale mediów, przez przedstawicieli coraz liczniejszych politycznych tworów, opinię publiczną zelektryzowała informacja, pierwotnie zamieszczona w „Newsweeku”, a potem eksploatowana przez inne publikatory, o sposobie wydatkowania pieniędzy przez partie polityczne dotowane z budżetu. Szczególne oburzenie wywołało to, że z partyjnych pieniędzy zakupywane było wino, cygara, ubrania, także dla premiera i jego małżonki. Z kolei wydatki na PR (public relations) oraz ekspertyzy szły do zaprzyjaźnionych środowisk i osób. Szczególną uwagę zwróciła także milionowa kwota przeznaczona na osobistą ochronę prezesa Jarosława Kaczyńskiego oraz finansowanie pomocy prawnej dla niektórych rodzin ofiar smoleńskiej katastrofy.