W dniach 9-11 sierpnia 2019 roku w Bydgoszczy odbyły się Drużynowe Mistrzostwa Europy. Reprezentanci Polski po raz pierwszy w historii wywalczyli złote medale. Na portalach sportowych skonstatowano: „Historyczny wyczyn Biało-czerwonych”, „Polacy osiągnęli historyczny sukces”. Wyjaśnijmy, iż w ciągu trzydniowych zmagań lekkoatletycznych, rozegrano 40 konkurencji. Polscy lekkoatleci zajmowali pierwsze miejsca dziesięciokrotnie. Łącznie nasi mistrzowie zdobyli 345 punków i oczywiście złote medale. Na podium znalazły się jeszcze reprezentacje Niemiec (317,5 pkt.) i Francji (316,5 pkt.). Jak widać rywalizacja była ostra. O ile zwycięstwo polskich lekkoatletów należy uznać wyraziste i konkretne, o tyle srebrnych i brązowych medalistów dzielił zaledwie 1 punkt różnicy. Ale … Włochy zaledwie 0,5 punktu zabrakło do podium (316 pkt.). Na dalszych miejsc znalazły się następujące reprezentacje: 5/ Wielka Brytania i Irlandia Północna ( 302,5 pkt.), 6/ Hiszpania (294,5 pkt.), 7/ Ukraina (225 pkt.), 8/ Czechy (219,5 pkt.), 9/ Szwecja (210, 5 pkt.), 10/ Grecja (197 pkt.), 11/ Finlandia (190 pkt.) i 11 Szwajcaria (175 pkt.).

Niewątpliwie Drużynowym Mistrzostwom Europy sprzyjał fakt, iż odbywały się one w naszym kraju, w Bydgoszczy. W poprzednich mistrzostwach we Francji (2017 w Lille) Polacy ulegli jedynie reprezentacji Niemiec. Ale obecne zwycięstwo naszej reprezentacji est bezdyskusyjne. Chociaż były to Drużynowe Mistrzostwa Europy, to zawsze ważne są i liczą się indywidualności sportowe. Po stronie polskiej należy wymienić bezapelacyjnych mistrzów: Piotr Lisek w skoku o tyczce, Adam Kszczot w biegu na 800 metrów, Marcin Lewandowski w biegu na 1 500 metrów, Patryk Dobek w biegu na 400 metrów przez płotki, Sofia Ennaoui w biegu na 1 500 metrów, Piotr Małachowski w rzucie dyskiem, Michał Haratyk w pchnięciu kulą, Wojciech Nowicki w rzucie młotem. Warto odnotować też zwycięstwo polskiej sztafety na dystansie 4×400 metrów w składzie: Iga Baumgart-Witan, Anna Kiełbasińska, Małgorzata Holub-Kowalik i Justyna Święty-Ersetic. Ci wybitni mistrzowie będą zapewne ozdobą bliskich Lekkoatletycznych Mistrzostw Świata w Katarze (DOHA, 28.09.-6.10.2019) i miejmy nadzieję (za niespełna rok) na Letnich Igrzyskach Olimpijskich w Tokio (24.07.20-9.08.2020). Naturalnie poziom konkurencji w wymiarze światowym i olimpijskim będzie przekraczał poziom europejski, ale pozostaje nadzieja, iż wysoka forma polskich lekkoatletów, też będzie rosła.
Bardzo ważna jest promocja przez sport. Jak się wydaje, najbardziej skuteczna i powszechna promocja dokonuje się właśnie za pośrednictwem sportu. Doskonale o tym wiedzą w USA, gdzie rywalizacja i promocja sportowa zaczyna się na etapie szkoły, miasta, stanu (regionu) i oczywiście wyższej uczelni. W naszym życiu publicznym, jak się wydaje, wciąż zbyt niską rangę ma sport. Proszę zajrzeć na stronę Ministerstwa Sportu i Turystyki. Czytamy tam, iż „do głównych zadań należy rozwój sportu powszechnego i wyczynowego oraz nadzór nad wszystkimi związkami sportowymi”. To też mało i mało przystające do obecnego życia. Idzie bowiem nie tylko o uprawianie sportu, ale na początku o zejście z kanapy, z fotela, oderwanie się od komputera, od gier komputerowych, od szeroko rozumianego uzależnienia od internetu. Często każdego dnia (często w nocy) wielogodzinnego. I pamiętajmy o naszych kręgosłupach. Jakże one są narażone. A w mediach, stacjach telewizyjnych, internecie, liczne reklamy tzw. chemii czyli kolejnych partii leków, prawie na wszystko. A proszę zwrócić uwagę, że prawie w ogóle nie ma informacji, o promocji aktywnego i prozdrowotnego stylu życia. Wielkie koncerny farmaceutyczne finansują wiadome reklamy. A gdzie jest edukacja, misja publiczna stylu życia ze strony Ministerstwa Sportu i Turystyki? Unaocznienie i pokazanie, jak wiele zależy od nas samych, od naszej jakości i stylu życia. „W zdrowym ciele zdrowy duch”, warto wrócić do podstawowych zasad i zachowania. A przecież moje życie, zdrowie – zależy w dużym stopniu ode mnie samego.
Niezwykle potrzebny jest aktywny, prozdrowotny styl życia. Na pewno wskazane jest zainteresowanie sportem i kulturą fizyczną. Nie zawsze, oczywiście, możemy być uczestnikami życia sportowego. Ale prawie zawsze możemy być kibicami. Ale, to wciąż może być mało, zbyt mało. Idzie przecież o to, aby sport, zainteresowania sportowe, przekładały się chociaż w części na styl naszego życia. Dzisiaj już prawie każdy wie, iż aktywny tryb życia, tym bardziej prosportowy styl – przekładają się na jakość i długość naszego życia. A jak sport, czy szerzej kultura fizyczna, to wiadomo, że jest to życie z reguły bez nałogów i z dbałością o sylwetkę, elementarną dietę i w sumie zdrowszy, szczuplejszy wymiar naszej egzystencji. I tu jak uczy doświadczenie, potrzebna jest spora wiedza poparta nie tylko dietą, ile nie mniej zdrowym, urozmaiconym odżywianiem, naturalnie z dużą dawką warzyw i owoców. W kontekście aktywności osobistej, nie trzeba większego wysiłku. Bardziej idzie o pewna regularność, systematyczność w kierunku prosportowych zachowań. Pamiętajmy tu o podstawowej maksymie, która i dla nas jest ważna, i potrzebna: Ruch to zdrowie! Kilka lat temu przekonałem się osobiście, iż przeszczepione z Anglii biegi parkrun (biegi, przebieżki, bardziej dynamiczne spacery – do 5 km łącznie w każdą sobotę o godz. 9.00)), czy nordic walking (marsze z turystycznymi kijkami), mogą nadać naszemu życiu nowy, całkiem prozdrowotny styl życia. Tutaj nikt nie powinien pozostawać samotny. Tu bardzo ważne jest środowisko, grupy, podgrupy i oczywiście stowarzyszenia. Dobrze jest skorzystać z doświadczeń klubów gimnastycznych i trenerów lekkoatletyki. Prawie każdy może tutaj znaleźć miejsce dla siebie, szczególnie w grupie. Naprawdę warto spróbować. Na początku aktywnego trybu życia, warto spróbować raz w tygodniu, a z czasem 2-3 razy, a może i cztery razy w tygodniu, od 30 minut do dobrej godziny. Ale, jak zawsze, wskazany jest umiar i oczywiście wytrwałość.
I na sam koniec. Oglądając i podziwiając mistrzów sportu, nie tylko Europy, warto zdobyć się na refleksję nad sobą samym. Od mojej wiedzy, świadomości, dobrego przykładu innych, ale nade wszystko od osobistego aktywnego i zdrowego stylu życia – zależy to, na ile chcę być i jestem kowalem swojego losu. Na ile chcę i potrafię być mistrzem swojego własnego życia? A zdrowie przecież jest najważniejsze!
Jan Kulas