Tak pięknej pogody chyba jeszcze nie było podczas Kaszubskiej Drogi Krzyżowej w Sianowie, która odbyła się 31 marca 2017 roku już po raz czternasty. Miało to wpływ na frekwencję, która zapewne przekroczyła tysiąc wiernych przybyłych z różnych stron Kaszub, począwszy od wicestarosty puckiego Tomasza Hermanna i Zygmunta Orła z Władysławowa, przez senatora Kazimierza Kleinę z Łeby, aż po uczniów kościerskich szkół z nauczycielką Iwoną Makurat na czele. Nabożeństwo rozpoczął ks. kanonik Eugeniusz Grzędzicki.
– Pragnę gorąco podziękować tym wszystkim, którzy podjęli czternaście lat temu tę piękną inicjatywę – podkreślał kustosz sanktuarium.
Całości przewodził i homilię w języku kaszubskim wygłosił ks. dr Daniel Knapiński. Z kolei śpiew międzystacyjny prowadził zespół „Zemia Lãbòrskô” pod kierunkiem Renaty Hopy. Wszystko na żywo relacjonowało radio Głos z Pelplina.
Tradycyjnie rozważania pasyjne przeczytali uznani lektorzy całego kaszubskiego regionu. Co roku powstają nowe teksty ściśle związane z aktualnym czasem i duchowymi potrzebami współczesnego świata. Autorem tegorocznych rozważań byli klerycy Wyższego Seminarium Duchownego w Pelplinie na czele z ich królem Sławomirem Serkowskim. Sześciu z nich przybyło wraz ze swoim przełożonym ks. Tomaszem Syldatkiem.
Wśród lektorów był także profesor Gdańskiej Wyższej Szkoły „Ateneum” Karol Polejowski urodzony w Sierakowicach. To on zaprezentował książkę Eugeniusza Pryczkowskiego „Swiónowskô nasza Matinkò”, która jest plonem pracy doktorskiej obronionej na Uniwersytecie Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy.
[ngg_images source=”galleries” container_ids=”752″ display_type=”photocrati-nextgen_basic_thumbnails” override_thumbnail_settings=”1″ thumbnail_width=”150″ thumbnail_height=”90″ thumbnail_crop=”1″ images_per_page=”20″ number_of_columns=”0″ ajax_pagination=”1″ show_all_in_lightbox=”0″ use_imagebrowser_effect=”0″ show_slideshow_link=”1″ slideshow_link_text=”[Pokaz zdjęć]” template=”default” order_by=”sortorder” order_direction=”ASC” returns=”included” maximum_entity_count=”500″]- Ta praca powinna była powstać już wiele lat wcześniej. Dlatego tym bardziej trzeba się cieszyć, że mogę wreszcie trzymać ją w ręku. Ukazuje ona szczegółowo wielkie wartości Kaszubów. Chciałbym, żeby one zawsze były tu obecne – podkreślał uczony nawiązując także do filmu dokumentalnego o tym samym tytule, który zaprezentowany został przed promocją książki.
O tychże wartościach, a także elementach historii mówił także Zygmunt Orzeł oraz senator Kazimierz Kleina.
– W tym roku, dokładnie 4 maja, przypada dwieście lat urodzin Floriana Ceynowy, budziciela ruchu kaszubskiego. Tak się stało w dziejach, że pod Sianowem został on aresztowany przez pruskich żandarmów. Chcielibyśmy w tym miejscu odsłonić obelisk upamiętniający to wydarzenie i tę wielką postać – poinformował senator. (jd)
Lektorzy:
- Mariusz Szmidka – red. nacz. „Dziennik Bałtycki”
- Elżbieta Kowalewska – prezes ZKP Kartuzy
- Karol Polejowski – profesor Gdańskiej Wyższej Szkoły „Ateneum”
- Karolina Serkowska – ZKP Kartuzy
- Sławomir Serkowski – Król Klubu Kleryków w WSD Pelplin
- Danuta Kobiela – ZKP Sianowo
- Karina Cierocka – red. nacz. „Głos Kaszub”
- Marek Serkowski – ZKP Banino
- Ewa Warmowska – Szkoła w Szopie
- Magdalena Kropidłowska – red. TVG
- Bernard Grucza – wójt gminy Sulęczyno
- Jadwiga Hewelt, ZKP Przodkowo
- Zygmunt Orzeł – ZKP Władysławowo
- Iwona Makurat – ZKP Kościerzyna
- Kazimierz Kleina – senator RP
Organizatorzy:
- Parafia NNMP Królowej Kaszub w Sianowie,
- O/ZKP w Baninie
- O/ZKP w Sianowie
Jeżeli mamy upamiętniać Ceynowę, to zróbmy to w oparciu o materiały historyczne.
Jeszcze nigdzie nie przeczytałem, że Ceynowa został ujęty przez pruskich żandarmów pod Sianowem. Natomiast prawda jest taka, że było to w Staniszewie i tu nastąpił ten znany fakt historyczny. Dla ścisłości podam też, że było to w dniu 6 marca 1846 roku.
Zapis, który zawierają Teki Kociewskie z.1 – Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie
http://www.zk-p.org/kbi/downoland/Teki Kociewskie z 1.pdf – wyjaśnia chyba wszystko „… Florian Ceynowa został zatrzymany 6 marca 1846 we wsi Staniszewo…”
Przyzwoitość wymaga rozróżnienia pojęć – jeżeli mowa jest o Staniszewie, to znaczy, że nie bylo to pod Sianowem. Prawda historyczna zawsze musi być w cenie, bo droższa jest od pieniędzy.
Wobec powyższego wyrażam nadzieję, że pomnik, upamiętniający tego zasłużonego dla Kaszub Człowieka, stanie w Staniszewie, bo tam jego miejsce i tam było przez wieki środowisko patriotycznych Kaszubów i Polaków, wspierających walkę z zaborcą.
Józef Belgrau podaje takie informacje o Ceynowie: „Tymczasem jednak pani Marszałkowska oświadczyła mi, że prawdopodobnie ten, którym mógłby być Ceynowa, idzie właśnie drogą prowadzącą przez łąki za wioskę (Sianowem) do wsi Staniszewo, przy czym osobnika tego pokazała mi ręką. Temu także nie mogłem dać wiary, musiałem raczej przypuszczać, że gdybym pojechał za tą osobą, Ceynowa mógłby mi tymczasem naprawdę wymknąć się z szopy. Dlatego grożąc Marszałkowskiej powtórnie surową karą nalegałem, ażeby co do tego dała mi stanowcze wyjaśnienie, na co powiedziała, iż `mogę na tym polegać, że ten, który idzie tam poza wioską, jest tym, który był u niej na noc i który według rysopisu odpowiada osobie Ceynowy`. Na to (oświadczenie) popędziłem bezzwłocznie za tą osobą i zwolniłem bieg koni dopiero na sto kroków od niej, ażeby nie wywołać żadnego podejrzenia. Skoro po bliższej ocenie tej osoby przekonałem się, że to jest Ceynowa, starałem się go ująć przez podstęp, ażeby uniknąć ewentualnego mocowania się lub biegania za nim po pustym polu. Dlatego zatrzymałem się blisko niego i zapytałem, czy nie zechciałby dla rozmowy przysiąść się do mnie? Na to Ceynowa bez niczego się zgodził i tylko dodał: `Bardzo chętnie, skoro Pan jedzie drogą, którą chcę iść`, czemu przytaknąłem. Kiedy Ceynowa zajął miejsce obok mnie , powiedziałem mu: `Mam zapewne przyjemność rozmawiać z Panem studentem Ceynową?` Gdy potwierdził, że tak i zapytał, czy go znam, odpowiedziałem mu, że znam go bardzo dobrze z rysopisu, oświadczając mu równocześnie, że jest aresztowany.”