Niewątpliwie dzień 20 września 2016 roku głęboko zapisze się w pamięci i świadomości wielu Tczewian. Stało się tak za sprawą dwóch wielkich spotkań z ks. prymasem seniorem Henrykiem Muszyńskim. Wpierw w południe w Zespole Szkół Ekonomicznych w Tczewie zorganizowano spotkanie poświęcone głównie patronowi szkoły – ks. prof. Januszowi Pasierbowi. Chwała za to dyrektorowi Szkoły Jerzemu Cisewskiemu. Z kolei po południu w Miejskiej Bibliotece Publicznej odbyło się otwarte spotkanie z mieszkańcami Tczewa. Okazją ku temu była książka autorstwa red. Krzysztofa Łukasika pt. „Prymas z Kaszub z abp. Henrykiem Muszyńskim”. Rozmowę z bohaterem spotkania poprowadził dr Krzysztof Korda.
W Zespole Szkół Ekonomicznych zgromadziła się młodzież pod opieką swoich nauczycieli, dyrekcji, przedstawiciele władz lokalnych oraz kilku goście z zewnątrz, w tym ks. infułata Stanisława Grunta. Spotkanie miało charakter sesji poświęconej ks. prof. J. Pasierbowi (1929-1993). Debatę rozpoczął ks. prymas senior H. Muszyński. Przypomniał on swoje bliskie i osobiste relacje z patronem Szkoły (o 4 lata starszym). Jak mówił, wiele jemu zawdzięcza na swojej drodze kapłańskiej i naukowej (głównie ATK). Ks. J. Pasierb – to ogromne doświadczenie „jak żyć w swoim słowie”. Jedną z jego niepospolitych cech było to, że „lubił przeciwieństwa”, które często zapisywał w swojej poezji. W środowisku warszawskim ks. prof. J. Pasierb miał rozlegle kontakty. Już w tamtych czasach był „człowiekiem świata, Europejczykiem, wielkodusznym i otwartym człowiekiem”. Jednakże wobec siebie był bardzo wymagający. Gdy pisał swoje wiersze, pisał je z „żelazną dyscypliną”. Na trasie pociągu Warszawa-Tczew, często je korygował i dopracowywał. Jako teolog, czasem ks. Pasierb utyskiwał, że „ta moja wiara jest tak rozchwiana”. Nade wszystko kochał on Boga i ludzi. Nie przypadkiem chciał i został pochowany w Pelplinie (w wieku zaledwie 64 lat), a na jego nagrobku wyryto jego znamienne słowa: „Bóg jest życiem – przecież umieram”. O mądrości i wielkiej poezji ks. prof. J. Pasierba mówił również ksiądz poeta Franciszek Kamecki. Jak zauważył, w tamtych czasach poezja w Kościele nie była najlepiej postrzegana. W 1978 roku, po 4 latach tworzenia, ukazał się pierwszy tom poezji ks. J. Pasierba. Wraz z nastaniem papieża Jana Pawła II, też poety i dramaturga Karola Wojtyły, wzrosło znaczenie poezji i literatury w Kościele. Ks. F. Kamecki marzył, jak wyznał, aby choć trochę zbliżyć się to wielkości ks. prof. J. Pasierba. Ks. dr Antoni Dunajski wyeksponował słowa „szacunek i wdzięczność” jako swoje odniesienie do ks. prof. J. Pasierba i do ks. prof. H. Muszyńskiego. Eleonora Lewandowska zwróciła uwagę na rolę i znaczenie Patrona w życiu Szkoły. „Obraz Boga i człowieka w twórczości ks. Pasierba”, to był temat wystąpienia prof. UG Anety Lewińskiej. O „Pomorskim Festiwalu Poetyckim im. ks. prof. J. Pasierba” mówił jego dyrektor Bogdan Wiśniewski. Z kolei dr K. Korda przypomniał zebranym genezę i znaczenie roku 2013 – „Roku ks. prof. Janusza Pasierba”. Cała sesja, wzorem słów ks. abp. H. Muszyńskiego („trzeba się trzymać tematu i czasu”), trwała zaledwie 70 minut (w tym dwie pieśni poetyckie w wykonaniu młodzieży), co miało kapitalne znaczenie dla percepcji licznie zgromadzonej społeczności szkolnej. Powyższą sesję, sesję wspomnień i refleksji, ubogaciła nowa publikacja pt. „Ks. Janusz St. Pasierb. Twórca w przestrzeni kultury”, pod redakcją Jerzego Cisewskiego, a wydana oczywiście w pelplińskim „Wydawnictwie Bernardinum”.
Podczas popołudniowego spotkania w Miejskiej Bibliotece rozmowę „rzekę” z ks. prof. abp. H. Muszyńskim przeprowadził jej dyrektor K. Korda. Trwała ono ponad 2 godziny, a to z uwagi na ogromne zainteresowania zgromadzonych i stawiane ciekawe oraz ważne pytania. Można było dużo dowiedzieć się o środowisku rodzinnym oraz kapłańskiej i naukowej drodze H. Muszyńskiego. Warto zauważyć, że wychował się on w Kościerzynie i w tradycyjnej kulturze kaszubsko-pomorskiej, ale „w domu mówiło się w języku polskim”. Dobrze zapamiętał przyszły Prymas Polski wskazania ojca swego: „Po owocach ich poznacie”! Celem ks. H. Muszyńskiego nigdy nie było zrobienie tzw. kariery teologicznej. To właśnie ks. J. Pasierb zachęcił i wprowadził go na tory życia naukowego. W „krajowym” Kościele bardzo duże wrażenie wywarł na nim ks. Jerzy Popiełuszko, który „nie miał nic z przywódcy”, ale miał za to w sobie „elementarną prawość i dobro, przyzwoitość”. Jak podkreślił, „uczciwość, dobroć i miłość do drugiego człowieka, wyniosła ks. J. Popiełuszko do tego, że został on męczennikiem”. Bardzo wiele wziął ks. prof. H. Muszyński z papieża Jana Pawła II. To polski papież „uczynił go” arcybiskupem metropolitą gnieźnieńskim (1992-2010). Z Jego wskazania i poręczenia prowadził on dialog z przedstawicielami „narodu wybranego”. Prawie za każdym pobytem w Watykanie, gościł on u Papieża-Polaka. Z kolei z nominacji papieża Benedykta XVI został abp. H. Muszyński Prymasem Polski (2009-2010). Na zakończenie spotkania w Miejskiej Bibliotece ks. prof. H. Muszyński powiedział zebranym o … swoim drugim nawróceniu w Ziemi Świętej, o tym co to znaczy być dzisiaj chrześcijaninem? Wzorem papieża Franciszka, zaznaczył trzeba „być dla innych i służyć bez reszty… trzeba przenieść naszą wiarę i żywe świadectwo tej wiary”, Niestety, dodał, „dzisiaj nie jesteśmy wiarygodni wobec wschodniego świata”. Zauważył również, że „Europa liczy na Polskę”.
Jan Kulas