Aż 16 zastępów straży pożarnej gasiło pożar kościoła w Mojuszu (gm. Sierakowice). Wstępnie straty szacuje się na 500 tys. złotych.

Ogień wybuchł wczoraj po godzinie 18.00. Szybko rozprzestrzenił się po całej konstrukcji gdyż świątynia oprócz tabernakulum, w środku cała była drewniana. Na razie nie wiadomo skąd wziął się ogień. Wstępnie mówi się, że przyczyną było zwarcie w instalacji elektrycznej.
Według relacji mieszkańców ogień pojawił się od strony ołtarza. Udało się uratować wieżę kościoła, chór, szaty liturgiczne. Świątynia będzie wymagała niemal całkowitej odbudowy. Wyniki ekspertyzy zdecydują o tym, czy kościół będzie można odremontować, czy będzie trzeba go zbudować od nowa.
Straty są ogromne. Wstępnie szacuje się je na około pół mln złotych. Ostateczna kwota będzie znana po inwentaryzacji.