Czteroletnia dziewczynka wypadła z jadącego pociągu na wysokości stacji Gdańsk Oliwa. Okazało się, że rodzice byli pod wpływem alkoholu. Zatrzymała ich policja.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek po godz. 14. Z jadącego pociągu wypadło czteroletnia dziewczynka. Pasażerowie natychmiast zaciągnęli hamulec bezpieczeństwa i pociąg stanął. Na miejsce przyjechało pogotowie ratunkowe. Okazało się, że dziecku upadło na pas zieleni. Ma jednak pęknięta kość potyliczną i trafiło do szpitala. Do czasu przybycia policji i prokuratora skład SKM został zatrzymany, co spowodowało spore opóźnienia pociągów ta tej trasie.
Do zdarzenia doszło w przedziale służbowym, gdzie najprawdopodobniej ktoś otworzył drzwi podczas jazdy składu SKM. Wiadomo, że dziecko podróżowało z rodzicami. Po badaniu okazało się, że byli nietrzeźwi. Matka miała 0,5 promila w wydychanym powietrzu, a ojciec aż 3 promile. Oboje zatrzymała policja.
