Na terenie sąsiadującego z aglomeracją trójmiejską nadleśnictwa Kolbudy pojawiły się łosie. W ostatnich dniach leśnicy kilkakrotnie widzieli te wielkie zwierzęta.

Gdańskich leśników niezmiernie ucieszył fakt pojawienia się łosi na ich terenie – o czym można przeczytać na stronie lasy.gov.pl. Te wielkie zwierzaki licznie przechadzały się po kolbudzkich lasach jeszcze w latach 70- i 80-tych ubiegłego wieku. Później populacja ta znikała w oczach. Spotykano czasami pojedyncze osobniki, jednak z czasem łoś – wcześniej traktowany wręcz jako symbol tamtejszych lasów – wyprowadził się na dobre. Jest to gatunek migrujący i często zmienia miejsce swego bytowania. Teraz, po prawie trzydziestu latach znowu pojawiły się łosie, które obserwowano już kilkakrotnie.

– Jeden z dostrzeżonych w nadleśnictwie Kolbudy łosi wyszedł z lasu i zszedł stromą skarpą, by dostać się na drugą stronę drogi. Wystraszył się jednak przejeżdżających samochodów i próbował wrócić pod górę. Nie dał jednak rady. W międzyczasie na drodze zatrzymało się kilku kierowców. Łoś (byk), niewiele robiąc sobie z gapiów, spokojnie przeszedł przez jezdnię pomiędzy samochodami – relacjonuje Małgorzata Olszewska-Hagno z nadleśnictwa Kolbudy.
Później łoś był widziany, jak wraz z całą swoją rodziną rozkoszował się smakiem młodych sadzonek na uprawach leśnych.
Tak, a w Gdyni będzie rzeź dzikich zwierząt. Właśnie dziś Sejmik się na to zgodził.